1840 cm³ i mocy 90 KM o przebiegu 140 tys. km. Czy warto zainstalować do tego samochodu instalacj' gazową? Czy silnik tego modelu będzie dobrze pracował na gazie? W warsztacie zaproponowano mi instalację sekwencyjną IV generacji firmy Elpigaz, której montaż ma kosztować 3200 zł. Czy warto zainwestować nieco więcej w instalację gazową V generacji?Marcin MiklasińskiTen model Mazdy ma opinięniezbyt wymagającego w stosunku do instalacji gazowych, z technicznego punktu widzenia nie ma więc przeciwwskazań. Odpowiedź na pytanie, czy warto montować instalację gazową, zależy od kilku czynników, przede wszystkim od tego, jakie przebiegi pokonuje auto. W przypadku samochodów eksploatowanych sporadycznie przeróbka na zasilanie gazem ciekłym nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Niestety, nie mam doświadczenia ze wspomnianym typem instalacji gazowej. Dla tego modelu generalnie mogę zalecić instalację gazową IV generacji, czyli sekwencyjny wtrysk gazu. Nie widzę potrzeby stosowania systemu V generacji, czyli wtrysku gazu w fazie ciekłej. Znam tylko jedno dobre rozwiązanie tego typu. Jest to bardzo drogi system firmy Vialle. Innych układów V generacji nie polecam.Mam od niedawna samochód marki Nissan Sentra (wersja amerykańska Nissana Almery) z silnikiem 1.8, rocznik 2006, z przebiegiem ok. 5 tys. km. Chciałbym założyć instalację gazową, najchętniej sekwencyjny wtrysk gazu. Proszę o radę, jaka instalacja będzie odpowiednia i czy powinienem zainstalować jakieś dodatkowe urządzenia? Słyszałem kiedyś o czymś takim, jak dodatkowe chłodzenie i smarowanie gniazd zaworów.KrzysiekTen model Nissana powinien całkiem dobrze sprawować się z zasilaniem gazowym, z tym jednak zastrzeżeniem, że nowe silniki Nissana dla zapewnienia długiej, bezawaryjnej pracy na tym paliwie wymagają specjalnej ochrony zaworów. Nie jest to jednak poważnyproblem. Wraz z alternatywnym systemem zasilania należy po prostu zainstalować tzw. lubryfikator. Jest to proste urządzenie dawkujące do układu dolotowego pojazdu specjalny olej zwilżający zawory i gniazda zaworowe. Jeśli chodzi o dobór odpowiedniej instalacji, to ze względu na młody wiek samochodu oraz rodzaj zastosowanego w nim silnika powinna być ona z "górnej półki". Warto zainwestować w coś o dużym zapasie mocy. W takiej sytuacji polecam holenderskiego Prinsa. Mariusz Mroczek,specjalista z firmy Inter Cars SAPodwójna polisaNiechcący stałem się właścicielem dwóch polis ubezpieczenia OC dotyczących jednego samochodu. Po prostu po zakupie auta zapomniałem wypowiedzieć poprzednią umowę i zawarłem nową. Czy oznacza to, że jeśli spowoduję jakiś wypadek, osoba poszkodowana dostanie podwójne odszkodowanie? Jeśli tak, to można jej tylko pozazdrościć!Marcin z LęborkaUbezpieczenie OC ma powetować poniesione straty, a nie być źródłem korzyści dla osoby poszkodowanej. Dlatego właśnie poszkodowany dostanie od ubezpieczycieli tylko tyle, na ile wyceniono szkodę - liczba polis OC sprawcy nie ma znaczenia. Różnica będzie polegała na tym, że każdy z ubezpieczycieli wypłaci solidarnie po połowie odszkodowania.PS"Impregnacja" szybWidziałem ostatnio reklamy preparatów "impregnujących" szyby samochodowe. Podobno środki te są tak dobre, że nie trzeba potem używać wycieraczek, nawet w deszczu. Znajomy taksówkarz stanowczo odradził mi jednak takie środki, bo ponoć działają tylko przez chwilę, a potem wręcz pogarszają widoczność. Jak jest naprawdę?Ryszard KownackiChodzi zapewne o tzw. niewidzialne wycieraczki. Na rynku jest co najmniej kilkanaście takich produktów wykazujących bardzo różną skuteczność. Szczególnie nowe, markowe produkty (wykorzystujące tzw. nanotechnologie) są stosunkowo skuteczne. W czasie jazdy z niezbyt wysokimi prędkościami nie zastąpią one sprawnych wycieraczek, jednak przy większych prędkościach woda zbiera się w duże krople wody, które szybko spływają z szyby. Zaletą preparatów jest także to, że po ich użyciu szyby wyraźnie mniej się brudzą.PSUbytki chłodziwa z "klimy"Półtora roku temu miałem naprawianą klimatyzację. W tym roku wiosną układu nie udało się już uruchomić, bo podobno zadziałało jakieś automatyczne zabezpieczenie uniemożliwiające pracę sprężarki na sucho. W serwisie napełniono instalację od nowa, sprawdzono jej szczelność i zapewniono, że wszystko funkcjonuje prawidłowo. Czy to normalne, że po kilkunastu miesiącach brakuje czynnika?Norbert z WarszawyPrzyjmuje się, że ze sprawnej klimatyzacji ma prawo ubywać nawet do 15 proc. chłodziwa rocznie. Zazwyczaj straty są jednak znacznie mniejsze. Oznacza to, że po półtora roku, nieuszkodzona klimatyzacja może co najwyżej działać nieco mniej wydajnie. W żadnym wypadku jednak poziom chłodziwa nie powinien spaść na tyle, żeby uniemożliwić działanie układu. Radzę jeszcze raz udać się do warsztatu w celu ponownego przeglądu urządzenia. Szczelność klimatyzacji sprawdza się na kilka sposobów - można wykonać próby ciśnieniowe i próżniowe oraz szukać wycieków w świetle UV (do chłodziwa dodawany jest barwnik, widoczny w ultrafiolecie).Montaż zamiennikówCzy przeglądy gwarancyjne w ASO można wykonywać również przy użyciu części dostarczonych na własną rękę przez klienta? Czy można używać tylko oryginalnych części czy również tak zwanych zamienników? Czy w przypadku używania części spoza oficjalnej sieci sprzedaży stracę gwarancję, mimo że auto jest serwisowane w ASO? MarcinZgodnie z obowiązującym prawem klient ma możliwość wyboru stosowanych części i obsługi technicznej swojego auta. Producent dopuszcza możliwość wykonywania przeglądów gwarancyjnych z użyciem części nieoryginalnych, czyli tzw. zamienników. Trzeba mieć jednak świadomość, iż użycie takich części wiąże się ze zwolnieniem zarówno producenta samochodu, jak i ASO z odpowiedzialności za ewentualne skutki uszkodzeń podzespołów powstałych w przypadku wystąpienia wady użytych części. W takim przypadku wszelkich roszczeń należy dochodzić od ich sprzedawcy. Stosowanie oryginalnych części zamiennych wiąże się z jednej strony z zapewnieniem producenta o ich wysokiej jakości, z drugiej - łączy zakres odpowiedzialności za wykonaną usługę: za całość odpowiada ASO. Krzysztof Kotarba,specjalista z firmy RenaultJak sprawdzić wiek opony?Słyszałem, że niektóre okazyjnie sprzedawane nowe opony mają w rzeczywistości co najmniej kilka lat i od dawna zalegały w magazynach, a teraz w zasadzie nie nadają się już do użycia. Czy amator może samodzielnie sprawdzić wiek opony? Czy stare opony mogą być sprzedawane jako fabrycznie nowe?Radzik (mail)Według Polskiej Normy (której stosowanie przez sprzedawców w tym wypadku nie jest obligatoryjne) nieużywana opona może być uważana za nową przez 3 lata od daty produkcji. Niektórzy producenci przyjmują jako okres dopuszczalny nawet 5 lat. Data produkcji jest zakodowana na boku opony w postaci ciągu trzech lub czterech cyfr na oddzielnym polu. Dwie pierwsze cyfry oznaczają tydzień, jedna lub dwie ostatnie - rok produkcji.
Gorąca linia
Gazowe dylematyMam Mazdę 626 kombi z 1998 r. z silnikiem o poj.