zł! Serwis dowodzi, że bezpośrednia przyczyna usterki to zatankowanie niewłaściwego paliwa. Mechanik stwierdził, że zawiera ono niedozwoloną domieszkę rozpuszczalnika. Czy coś takiego jest możliwe i czy można stwierdzić na podstawie oględzin silnika, że przyczyną było złe paliwo?Jeżeli bezpośrednio po zatankowaniu wystąpią nieprawidłowości w działaniu silnika, należy bezwzględnie zasięgnąć porady fachowca. Zdarza się nam mieć do czynienia z układami wtryskowymi zniszczonymi przez tzw. agresywne paliwo zawierające dodatki wchodzące w reakcje z elementami układów wtryskowych. Bywa, że już po kilku godzinach zasilania jednostki kiepskim paliwem na częściach pompy wtryskowej i wtryskiwaczach osadzają się naloty, których usunąć nie można i elementy te trzeba wymienić na nowe. W sytuacji, gdy podejrzewamy, że przyczyną awarii jest paliwo, po rozebraniu pompy wtryskowej zlewamy pozostały w niej olej napędowy, a próbkę wysyłamy do zbadania np. w Centralnym Laboratorium Naftowym. Takie badanie ma wartość dowodową - pozwala dowieść, że przyczyną awarii nie jest niska jakość części, a właśnie złe paliwo. Aby uzmysłowić sobie, jaki wpływ na działanie nowoczesnych układów wtryskowych ma np. niewłaściwa lepkość oleju napędowego, wystarczy uświadomić sobie, że ciśnienie w pewnych elementach układów typu Common Rail dochodzi do 1800 barów. Jeżeli np. lepkość paliwa przekracza dopuszczalne normy o 10 proc., to ciśnienie w układzie wtryskowym może wzrosnąć o prawie 200 barów. Wracając do Pańskiego pytania: serwis może mieć rację i ma w takiej sytuacji prawo odmówić np. bezpłatnej naprawy w ramach gwarancji, ale próbka paliwa powinna zostać poddana profesjonalnym testom. Wówczas też byłaby podstawa do ewentualnych roszczeń wobec właściciela stacji benzynowej.W moim aucie (na gwarancji) już drugi raz zepsuła się sonda lambda. Tym razem serwis nie chce usunąć usterki w ramach gwarancji, twierdząc, że takie awarie spowodowane są niewłaściwą jakością paliwa. Czy wystarczy jednorazowe zatankowanie niskiej jakości benzyny, żeby zepsuć sondę lambda?W przypadku takich uszkodzeń ocenę przyczyn można postawić po częściowym demontażu i sprawdzeniu elementów układu. Nie wydaje mi się, aby jednorazowe zatankowanie gorszej benzyny mogło zepsuć sondę. Szczególnie, jeśli bezpośrednio po zatankowaniu nie dało się odczuć gorszych osiągów. Tak czy inaczej należy pochwalić obecne działania różnych instytucji kontrolujących jakość paliw sprzedawanych na stacjach w Polsce. Czy w Polsce karalne jest nakręcanie świecących końcówek na wentyle, dających efekt "świecącego" koła. Jak to jest w przypadku innych akcesoriów tego typu? Szukałem w kodeksie drogowym, ale nie znalazałem precyzyjnych informacji na ten temat.Używanie akcesoriów tego typu jest w większości przypadków niezgodne z prawem - dotyczy to zarówno świecących nakrętek na wentyle, niebieskich światełek na desce rozdzielczej, podświetlenia podwozia samochodu czy np. podświetlanych spryskiwaczy przedniej szyby. "Karą" za używanie takich ozób jest zatrzymanie dowodu rejestracyjnego przez policję, czasem można dodatkowo otrzymać mandat.O tym, w jakie oświetlenie może być wyposażony samochód, bardzo precyzyjnie mówi rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów i ich niezbędnego wyposażenia. Zawiera ono rozdział poświęcony oświetleniu różnych pojazdów - mówi o tym, co jest obowiązkowe, a co dopuszczalne. Nie pozwala ono jednak na stosowanie oświetlenia podwozia, świecących wentyli, kolorowych choinek itp. W przypadku niektórych elementów "tuningowych" policjant nie musi nawet powoływać się na wspomniane rozporządzenie, aby zatrzymać dowód rejestracyjny, a nawet uniemożliwić dalszą jazdę. Wystarczy, że stwierdzi, iż oświetlenie auta wprowadza w błąd innych uczestników ruchu i powoduje tym samym zagrożenie.Jestem właścicielem samochodu Ford Escort 1.6 z katalizatorem z 1991 roku. W książce dotyczącej eksploatacji i napraw doczytałem się, że jeżeli samochód ma katalizator, to mogę jeździć wyłącznie na benzynie bezołowiowej 95-oktanowej, a jeżeli nie ma katalizatora, to można stosować etylinę (benzynę ołowiową) 95- lub 98-oktanową. Wiele razy słyszałem jednak opinię, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby tankować benzynę bezołowiową 98. Podobno nie szkodzi to silnikowi, oczyszcza go z nagarów i dodaje nawet 10 proc. mocy. Zapis w instrukcji obsługi Pańskiego auta mówiący o konieczności stosowania benzyny bezołowiowej 95 należy traktować jako wymaganie minimalne, tzn., że nie można stosować benzyny o mnieszej liczbie oktanów niż 95, ale można stosować benzynę 98. Z pewnością nie zaszkodzi to silnikowi, a być może minimalnie poprawi osiągi. Na oczyszczenie silnika z nagarów i 10-proc. wzrost mocy nie ma jednak raczej co liczyć. Wysokooktanowa benzyna sprawdza się świetnie w przypadku jednostek napędowych o zwiększonym stopniu sprężania (np. po planowaniu głowicy), natomiast w "seryjnym" samochodzie efekty jeśli są, to niewielkie.
Gorąca linia
Mam Renault Lagunę z silnikiem wysokoprężnym HDI. Niedawno przytrafiło mi się nieszczęście - uszkodzeniu uległ układ wtryskowy, serwis wycenił naprawę na 8 tys.