W salonie powiedziano, że karoseria tego modelu jest fabrycznie ocynkowana i zabezpieczona. Czy nowy zachodni samochód warto dodatkowo zabezpieczać?Krzysztof z SiedlecMoim zdaniem warto konserwować nawet zupełnie nowe samochody. Co prawda, stosowane teraz fabryczne zabezpieczenia są rzeczywiście niezłe, ale i tak warto je uzupełniać. Jest to dodatkowa gwarancja, że z karoserią nie zacznie się dziać nic złego nawet po kilku latach eksploatacji. W naszej codziennej praktyce często spotykamy prawie nowe auta, które teoretycznie powinny być doskonale zabezpieczone fabrycznie, jednak przy bliższych oględzinach, po zdjęciu korków zamykających otwory technologiczne, okazuje się, że np. w zakamarkach i w profilach zamkniętych rdzewieją. Zwykle wszystkiemu winne są błędy technologicznelub zwykłe niedoróbki, do których doszło w procesie produkcji auta. Wystarczy, że np. samochód zostanie niezbyt dokładnie polakierowany lub też w jakimś miejscu uszkodzona zostanie ochronna warstewka cynku. Po kilku latach względnie niewielka wada może spowodować nawet korozję perforacyjną.Stosowane przez nas preparaty docierają do najgłębszych zakamarków karoserii. Ich działanie nie polega jedynie na mechanicznej ochronie blachy przed czynnikami powodującymi korozję, ale również na blokowaniu szkodliwych procesów chemicznych. Dzięki temu są skuteczne również w przypadku już występującej korozji - powstrzymują pogłębianie się zniszczeń. To odróżnia je od zabezpieczeń antykorozyjnych starego typu, produkowanych na bazie sztywniejących mas bitumicznych. Po latach preparaty takie twardnieją i stają się porowate, co wręcz sprzyja korozji, tyle że rozwija się ona w ukryciu. Zabezpieczenia wykonywane na bazie specjalnych olejów pozbawione są tej wady. Przy regularnym powtarzaniu zabiegów co dwa lata można zagwarantować, że samochód nie zardzewieje. Będzie go można eksploatować znacznie dłużej, a później korzystniej sprzedać. Marek Wasilewskiwłaściciel specjalistycznego serwisu Woda w paliwieNie udało się mi uruchomić mojego Golfa 1.6 D. Okazało się, że filtr paliwa jest pełen wody. Zawsze tankuję na tej samej stacji. Jej personel twierdzi, że paliwo jest dobre. Jak zatem woda mogła trafić do oleju napędowego?michal_z W baku zawsze znajdujesię przynajmniej trochę wody, która trafia tam w wyniku skraplania się pary wodnej na ściankach zbiornika oraz wraz z paliwem. Wodadostaje się później do filtra paliwa. Jeśli nie zostanie on w porę wymieniony lub przynajmniej opróżniony z wody, to może dojść do kłopotów z silnikiem.PSKiedy trzeba wzywać policję?Miałem stłuczkę. Nic się nikomu nie stało, ucierpiała tylko blacha. Drugi uczestnik zdarzenia uparł się, żeby wezwać policję, bo podobno bez tego ubezpieczenie nie wypłaci odszkodowania. Jak jest naprawdę? Wolałbym nie wzywać policji, bo z ich przyjazdu nie było żadnego pożytku, za to wystawili mi mandat za spowodowanie kolizji.Paweł RogalskiObowiązek wezwania policji na miejsce zdarzenia drogowego występuje, jeżeli w wypadku ucierpieli ludzie, gdy jeden z uczestników jest nietrzeźwy lub okoliczności zdarzenia wskazują, że zostało popełnione inne przestępstwo. Policję warto też wezwać, jeśli któryś z kierowców nie ma stosownych dokumentów lub okoliczności kolizji nie są jasne i nikt nie chce przyznać się do winy. Firmy ubezpieczeniowe nie mają prawa domagać się wzywania policji w przypadku zdarzeń, kiedy nie jest to wymagane przepisami o ruchu drogowym. Jeśli nie wystąpiła żadna z powyższych okoliczności, brak policji na miejscu zdarzenia nie powinien mieć wpływu na wypłatę ewentualnego odszkodowania.PSKorozja układu wydechowegoDlaczego nowe samochody są tak fatalnej jakości? W moim poprzednim aucie (Nissan Sunny z 1990 roku) tłumiki wytrzymały 14 lat. W nowym Peugeocie tłumik końcowy starczył tylko na 3 lata, zaś w moim Fordzie rozpadł się po niecałych czterech! Czy zamienniki też są tak nietrwałe?Stanisław z GrudziądzaOd dłuższego czasu samochody konstruowane są tak, żeby ich podzespoły wytrzymywały tylko określony, założony przez konstruktorów okres. Można wyprodukować układy wydechowe, które wystarczyłyby na całe życie auta, tyle że byłoby to dla producentów zupełnie nieopłacalne - byłyby droższe w produkcji, a firma nie zarabiałaby na częściach zamiennych. Do tego dochodzi jeszcze pewien aspekt techniczny: w nowych, wyposażonych w katalizatory autach spaliny trafiające do tłumika są znacznie chłodniejsze. W efekcie woda skraplająca się w układzie wydechowym wolniej odparowuje. Efekty widać szczególnie w autach używanych na krótkich trasach - ich wydechy korodują w zastraszającym tempie. Części zamienne oferowane na rynku wtórnym mają zwykle trwałość niższą od elementów oryginalnych. Lepsze są co najwyżej wydechy tuningowe wykonane z "kwasówki".PS"Rowki" zamiast "klina"?Słyszałem, że paski wielorowkowe służące do napędu alternatora i pompy wspomagania są znacznie trwalsze od pasków klinowych. W moim aucie są niestety zwykłe paski i w każdy chłodny poranek po uruchomieniu auta mam problem z ich piszczeniem. Czy można je wymienić na lepsze paski nowego typu? Jeśli nie, to co zrobić, żeby zwykłe nie piszczały?Maciek z WarszawyMontaż paska wielorowkowego zamiast klinowego wymagałby wymiany wszystkich kół pasowych i napinaczy - to skomplikowana oraz droga operacja, a w dodatku - ze względu na brak miejsca - nie w każdym przypadku możliwa. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest po prostu zadbanie o paski już zamontowane. Przede wszystkim należy sprawdzić ich stan, napięcie i czy ewentualnie np. nie wycieka na nie olej. Ważny jest również stan kół pasowych - jeśli są wyrobione, paski będą zużywały się szybciej. Piski występujące rano wynikają z tego, że auto potrzebuje wtedy najwięcej prądu i alternator stawia większy opór. Jeśli pasek jest za luźny lub zużyty, będzie piszczał. PSIle razy można polerować?Chciałbym przed zimą doprowadzić auto "do kultury". Planuję wykonanie polerki lakieru, bo przez to, że jeżdżę po drogach szutrowych, jest porysowany. Rok temu samochód już raz był polerowany pastą lekkościerną. Ile razy można powtarzać taki zabieg, żeby nie dojść do podkładu?RyszardNie da się określić liczby dopuszczalnych polerek lakieru. W zależności od konkretnego egzemplarza samochodu powłoka lakiernicza może mieć różną grubość. To samo dotyczy intensywności działania środków do polerowania. Jeżeli ma Pan jakiekolwiek wątpliwości, radzę udać się do lakiernika, który oceni, czy obecna warstwa lakieru wytrzyma kolejne zabiegi pielęgnacyjne. Warto też wykonać pomiar grubości lakieru - nie powinien być cieńszy niż 90-100 mikrometrów.PSZbyt dużo oleju w silnikuSilnik mojego samochodu zużywa olej (1 l/1000 km). Przesadziłem trochę przy dolewce i okazało się, że jego poziom w silniku sięga teraz centymetr ponad znaczek "max" na bagnecie. Co robić? Czy można jeździć z takim poziomem oleju?markerWiele zależy od konkretnego typu silnika, ale generalnie można przyjąć, że taki nadmiar oleju może być szkodliwy. Zbyt duża jego ilość w układzie smarowania prowadzi do wzrostu panującego w nim ciśnienia - na uszkodzenie narażone są przede wszystkim uszczelnienia silnika. W niesprzyjających okolicznościach olej wypchnięty przez odmę może w znacznych ilościach trafić do komory spalania, powodując niekontrolowany wzrost obrotów, co może doprowadzić do zniszczenia silnika. Radzimy więc spuścić nadmiar oleju.PS
Gorąca linia
Auto warto zabezpieczyćPo ilu latach eksploatacji warto po raz pierwszy zabezpieczyć samochód? Czy tego typu zabieg ma sens w przypadku fabrycznie nowego auta? Jak często należy go powtarzać?Mam dwuletniego Forda Focusa.Wszystkie moje poprzednie samochody zabezpieczałem antykorozyjnie - tyle że były to socjalistyczne wyroby "samochodopodobne", czyli Maluchy i Polonezy.