Logo
PoradyEksploatacjaGorący temperament

Gorący temperament

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Przedstawiona Alfa Romeo 156 potwierdza fakt, że można ze smakiem stuningować atrakcyjne auto, które już w serii wzbudza wiele emocji. Dobrze dobrane akcesoria i skrojone na miarę spoilery nie tylko zmieniły wizerunek "gorącej włoszki", lecz także dodały jej elegancji.

Gorący temperament
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Gorący temperament

Zadbano o drapieżność, bo osiągami Alfa może zadziwić niejednego właściciela czterech kółek. Seryjnych 155 KM nie pasowało właścicielowi do kompleksowo zmienionego nadwozia i wnętrza. Dlatego wzmocniono serce Alfy, wymieniając tłoki i zawory na hartowane. To samo tyczy się instalacji wydechowej, z której wydobywa się więcej dźwięku, niż mogliby to sobie wyobrazić twórcy pojazdu. Za nowym kolektorem wydechowym sportowy katalizator czeka na spaliny, które z wielkim hukiem wymiatane są przez zmieniony tłumik środkowy. Końcówki też mają swą wyraźną wymowę, której niestety stróżowie prawa niezbyt chętnie lubią słuchać. Całości dopełnia nowe oprogramowanie silnika, który osiąga teraz 210 KM. Ale to nie wszystko. Zmodernizowany motor wytrzymuje większe obciążenie. Dodatkowo wspomagany jest instalacją nitro. Jak do tej pory zużyto wiele butli z gazem, przy czym już pierwsze uruchomienie pozwoliło na obserwację szybko oddalających się w lusterku wstecznym innych samochodów. Po testach ustalono, że dzięki instalacji należy dodać około 100 KM, a więc auto osiąga chwilowo ponad 300 KM! Zadbano także o bezpieczeństwo, które przeliczając na pieniądze, nie kosztuje mało. Za gwintowane zawieszenie z katalogu KW z regulacją na rozciąganie, które zmniejsza prześwit nawet o 65 mm, trzeba zapłacić ponad 1200 euro. Właściciel jednak poszedł na całość i zmodyfikował zestaw KW, a obniżenie auta sugeruje, że nie nadaje się ono raczej na nasze drogi. Uroku dodają 19-calowe obręcze ze stopów lekkich firmy Work model Rezax II. Duże, trzyczęściowe felgi zamocowano poprzez tuleje dystansowe. Ich koszt też nie jest mały - komplet kosztuje prawie 1000 dolarów. Nie zauważymy dużo wlotów powietrza wyrzeźbionych z tworzywa sztucznego. Części składowe spoilerów na zderzaku przednim i tylnym pochodzą z firmy Cadamuro. Podobnie jak nakładki na progi. Na bagażniku nie ma typowej dla Alfy wielkiej lotki. Na tylnej szybie i klapie widać jedynie małe, dyskretne listwy. Specjalnej konstrukcji zderzak tylny zapewnia lepszy docisk tylnej osi. Wiele elementów wykonanych jest z lekkiego, a zarazem trwałego karbonu. Kilka części pochodzi z Fast&Furious - to sklep z "odzieżą" włoskiej mody samochodowej.Wyposażenie wnętrza jest szlachetne. Do skórzanego wykończenia pochodzącego z Alfy 155 dołączają aluminiowe i karbonowe wstawki. Poręczny drążek zmiany biegów firmy Momo dobrze leży w dłoni, podobnie jak kierownica. Nawet przy wyłączonym silniku elementy te zachęcają do pokonywania fikcyjnych zakrętów. A jeżeli chodzi o zakręty, to profilowane fotele obciągnięte skórą zapewniają dobre trzymanie. Warto też rzucić okiem na wyświetlacz systemu nawigacji i inne podobne udogodnienia, jak TV czy DVD.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: