do pęknięcia przewodu hamulcowego, zaskakujących sytuacji nie trzeba się obawiać. Konieczność wymiany tarcz czy klocków łatwo wychwycić podczas przeglądów, a skutki korozji mechanizmów hamulców nie wykraczają zwykle poza lekkie nagrzewanie się „przyłapanego” koła podczas jazdy. Zimą zaniedbane hamulce grożą nieplanowanym postojemZimą jest zupełnie inaczej, o czym przekonało się już wielu kierowców. Jazda po drogach pokrytych mazią składającą się z błota, topniejącego śniegu i soli powoduje, że korozja atakuje wszelkie mechanizmy auta ze zwielokrotnioną siłą. Groźna jest także zwykła woda, która zamarzając, potrafi zablokować działanie mechanizmów, do których zdołała się wcześniej dostać.Skutki bywają bardzo przykre dla auta i jego właściciela. Kiedy szczęśliwy, że udało mu się uruchomić silnik, próbuje ruszyć z miejsca, okazuje się, że samochód porusza się bardzo opornie, a często wręcz nie sposób odjechać, bo jedno czy dwa koła nie chcą się obracać. Co robić w takiej sytuacji? Przede wszystkim nie stosować rozwiązań siłowych. Oczywiście, można kilkakrotnie spróbować ruszyć autem do przodu i do tyłu, licząc na to, że hamulec puści. Jednak należy robić to z wyczuciem, by nie doprowadzić np. do spalenia sprzęgła albo oderwania okładzin ciernych. Jeśli uda się ruszyć z miejsca, należy (w bezpiecznych okolicznościach, a więc raczej nie na śliskiej drodze i po upewnieniu się, że nie utrudnimy jazdy innym) kilkakrotnie mocno nacisnąć pedał hamulca. Następnie kontynuujemy podróż, sprawdzając jednak kilkakrotnie, czy jazda nie powoduje nadmiernego nagrzewania się kół (tarcz hamulcowych, zacisków itd.). Potem warto jak najszybciej odwiedzić warsztat w celu oczyszczenia i zakonserwowania hamulców, co powinno zabezpieczyć przed niespodziankami przynajmniej do końca zimy. A jeżeli auto nie chce ruszyć? Skorzystajmy ze wskazówek na sąsiedniej stronie. Uwolnienie hamulców nie wymaga zwykle specjalistycznych narzędzi, potrzebne jest za to samozaparcie, bo już tylko zdjęcie koła na mrozie nie należy do przyjemności. Jeśli blokada koła spowodowana była korozją, jak najszybciej odwiedźmy warsztat, bo następny kilkudniowy postój może ponownie unieruchomić samochód.Nie używaj podczas mrozuGeneralnie z hamulca postojowego powinno się korzystać możliwie jak najczęściej (inaczej szybko przestanie działać). Jednak zimą odradzamy zaciąganie go nawet w autach w dobrym stanie technicznym. Woda może dostać się wszędzie i zablokować hamulec, gdy tylko chwyci mróz. Najczęstszą przyczyną zablokowania kół podczas zimy jest zamarznięcie linki hamulca postojowego w pancerzu. Wystarczą jego niewielkie uszkodzenia, by woda dostawała się do środka. Latem staje się to groźne dopiero wtedy, gdy korozja bardzo się posunie, a z hamulca korzysta się rzadko. Zimą odrobina zamarzniętej wody może unieruchomić auto już podczas niewielkich mrozów Do zamarznięcia linki w pancerzu może dojść nie tylko na jej najdłuższym odcinku (od dźwigni). W praktyce bardzo wrażliwe okazują się odgałęzienia prowadzące do mechanizmów hamulca. Próby odmrażania na dworze okazują się zwykle bezskuteczne. Najczęściej pomaga dopiero wstawienie auta do ogrzewanego garażu lub… odwilżJedynym pewnym sposobem uniknięcia niespodzianek podczas zimy jest drobiazgowy przegląd układu hamulcowego przed sezonem zimowym lub natychmiast po zauważeniu pierwszych objawów niesprawności (czyli na przykład lekkiego „trzymania” hamulców po każdym postoju)Hamulców tarczowych mróz raczej nie zablokuje, ale na korozję są one podatne w co najmniej równym stopniu jak bębnowe. Jeśli zacisk i jego prowadniki nie będą przed zimą odpowiednio zakonserwowane, to hamulec zacznie blokować koło już po pierwszych zimowych jazdach Młotkiem lub ciepłemDo zablokowania koła jezdnego dochodzi najczęściej (wyjąwszy zamarznięcie linek hamulca ręcznego, o czym piszemy na sąsiedniej stronie) na skutek korozji mechanizmów hamulca lub unieruchomienia ich przez lód. Niezależnie od przyczyny, błędem jest próba kontynuowania jazdy, jeśli choćby jedno z kół samochodu nie chce się obracać. Może to doprowadzić do uszkodzenia układu hamulcowego (np. odklejenia okładzin hamulcowych czy uszkodzenia czujników ABS), nie mówiąc już o przeciążeniu układu przeniesienia napędu (sprzęgła, przegubów napędowych). 1. „Przyłapanie” hamulca na skutek korozji zdarza się zazwyczaj w sytuacji, kiedy po podróży w warunkach zimowych (w szczególności po drodze pokrytej słonym błotem pośniegowym) samochód był odstawiony na kilka dni lub dłużej. Szczególnie groźny jest postój w ogrzewanym garażu lub na podziemnym parkingu – tam już po kilkudziesięciu godzinach działanie soli może spowodować, że mechanizmy hamulca będą skorodowane tak, jak po wielodniowym postoju auta w warunkach letnich! Szczególnie wrażliwe są hamulce bębnowe (w tym mechanizm samoregulacji), ale i zaciski hamulców tarczowych potrafią skutecznie zablokować się na prowadnikach. 2. Do przymarzania hamulców dochodzi zazwyczaj, kiedy po jeździe podczas odwilży lub po mokrym śniegu auto spędza noc na mrozie. Woda i błoto (obecne właściwie wszędzie) zmieniają się w lód i wystarczy naprawdę niewiele, by doszło do zablokowania hamulców. 3. I w jednym, i w drugim wypadku rozpoczynamy od zdjęcia koła. Trzeba liczyć się z tym, że w tych warunkach korozja utrudni zapewne odkręcenie śrub, a ponadto tarcza koła również może przywrzeć do piasty czy bębna. Następna czynność to ostukanie młotkiem zablokowanych mechanizmów (a najczęściej po prostu bębna hamulcowego). Pomóc może również ich ogrzanie, szczególnie jeśli mamy powody, żeby przypuszczać, iż przyczyną awarii jest lód. Jeśli tylko koło zacznie się obracać, powinniśmy pojechać do fachowca – hamulce wymagają przejrzenia i konserwacji. Tak nie wolno!W żadnym wypadku nie należy pozostawiać na dłuższy postój auta, którego koła są w takim stanie, jak na zdjęciu powyżej. Awaria hamulców będzie wtedy gwarantowana! Przed postojem należy zdjąć kołpak i w miarę możliwości oczyścić koło ze śniegu i błota. Jeżeli często podróżujemy po zaśnieżonych bądź pokrytych grubą warstwą błota pośniegowego drogach, najlepiej będzie na okres opadów po prostu zrezygnować z kołpaków. Auto będzie może wyglądało nieco gorzej, ale prawdopodobieństwo wystąpienia usterek stanie się znacznie mniejsze. Należy zdecydowanie unikać sytuacji, kiedy po jeździe po posolonej drodze auto zostaje odstawione na dłuższy postój, szczególnie w ogrzewanym garażu. Lepiej już zostawić je na zewnątrz! Jeśli samochodu potrzebujemy sporadycznie (bo na przykład na co dzień korzystamy z komunikacji miejskiej), co kilka dni przejedźmy się nim choćby na zakupy.
Hamulce zimą - Jak używać aby były sprawne?
Latem nagłe awarie układu hamulcowego zdarzają się rzadko. Wyjąwszy samochody bardzo stare, w których może dojść np.