Droga była dwupasmowa. W pewnym momencie zza autobusu jadącego lewym pasem wyłonił się pojazd, który uderzył w mój samochód. Pierwszy telefon wykonałem do swojego ubezpieczyciela, a ten poradził mi wezwać policję. Nieuprzejmy policjant stwierdził, że policja nie przyjedzie na miejsce zdarzenia, ponieważ jest to "tylko" stłuczka i należy wypisać oświadczenie. Czy policja ma obowiązek przyjazdu na miejsce zdarzenia tylko w przypadku zranienia lub śmierci któregoś z uczestników wypadku? Czy sprawca wypadku nie powinien zostać ukarany mandatem za swoje wykroczenie?Sławomir RóżańskiOdpowiedź policji Policja zawsze ma obowiązek przyjechać na miejsce zdarzenia, jeśli choć jeden z uczestników kolizji wyrazi takie życzenie. Gdy nie ma zabitych lub rannych, czas przyjazdu załogi może być dłuższy. Praktyką jest, że osoba przyjmująca zgłoszenie informuje o orientacyjnym czasie przyjazdu policjantów i nie może odmówić interwencji. Marcin SzyndlerOd redakcjiNiestety, nie mogliśmy dotrzeć do nieuprzejmego policjanta z Wrocławia, bo nie znaliśmy jego danych osobowych. Tamtejsi policjanci zapewniają, że jeżdżą do każdej interwencji. Zachęcamy kierowców biorących udział w kolizji, by wzywali policję na miejsce zdarzenia. Protokół z wypadku jest cennym dokumentem dla firm ubezpieczeniowych likwidujących szkody komunikacyjne.Boxer ma już wkrótce dojechać10 marca 2007 roku zamówiłem w firmie Owlex w Łodzi Peugeota Boxera. Na poczet zakupu wpłaciłem zaliczkę. Na zamówieniu diler wpisał termin odbioru pojazdu na 15 czerwca br. i zapewniał mnie, żezostanie on dotrzymany. Prowadzę działalność gospodarczą i samochód jest niezbędny do dotrzymania umów, które zawarłem z moimi klientami. Do chwili obecnej nie otrzymałem Boxera. Kilkakrotnie dzwoniłem do Peugeot Polska, jednak nikt nie potrafił udzielić odpowiedzi na moje pytanie. Uważam, że Peugeot Polska gra na zwłokę.Andrzej Michałus z ŁodziOdpowiedź PeugeotaW związku z dużym zainteresowaniem, jakim cieszy się PeugeotBoxer, wystąpiły opóźnienia w realizacji zamówień. Boxer pana Michałusa jest już wyprodukowany. W najbliższych dniach dojedzie do Polski, po czym zostanie oclony i w połowie sierpnia powinien trafić do odbiorcy. Klient przy zawieraniu transakcji otrzymał bardzo wysoki rabat flotowy oraz dodatkowy upust od dilera. Mam nadzieję, że to trochę wyrówna straty wynikłe z opóźnienia.Magdalena KlatkaZgłoszenie po gwarancjiW maju 2005 roku kupiłem nowego Opla Astrę Classic 1.4 u dilera Polmax (Kolonia Poczesna koło Częstochowy). Na pierwszy przegląd pojechałem do swojego dilera 24 maja 2006 roku. Na drugi udałem się 30 maja 2007 roku. W serwisie zgłosiłem usterkę - wadliwie działający napęd pompki spryskiwacza przedniej szyby. Serwis odmówił naprawy gwarancyjnej, gdyż stwierdził, że spóźniłem się z przeglądem o 5 dni. W książce obsługi serwisowej w dziale "2-letnie okresy międzyprzeglądowe we wszystkich pojazdach" jest zapis: "warto pamiętać, iż termin planowanego przeglądu i wymiany oleju można opóźnić maksymalnie o jeden miesiąc lub 1500 km przebiegu". W chwili drugiego przeglądu samochód miał na liczniku 13 tys. km, a więc zmieściłem się w dozwolonym przez producenta limicie.Hubert BrewkaOdpowiedź OplaWłaściciel Astry źle zrozumiał wyjaśnienia serwisu. Klient nie spóźnił się na przegląd, ale przybył już po upływie gwarancji. Wystarczyłoby, żeby przyjechał kilka dni wcześniej, a wówczas napęd pompki spryskiwacza zostałby wymieniony na nasz koszt. W zaistniałej sytuacji nie możemy zrobić wyjątku.Przemysław ByszewskiTachograf od 3,5 tonyPojechałem służbowo do Niemiec Mercedesem Sprinterem o dopuszczalnej masie całkowitej (dmc) do 3,5 tony. Zatrzymała mnie niemiecka policja. Jeden z policjantów zażądał tarczy z czasem pracy kierowcy. Mój pojazd nie był wyposażony w tachograf, gdyż w Polsce obowiązuje on przy dmc przekraczającej 3,5 tony. Otrzymałem 250 euro kary. Czy słusznie?TomaszOdpowiedź Inspekcji Transportu Drogowego Zgodnie z art. 3 ust. 1 rozporządzenia Rady EWG nr 3821/85 z dnia 20 grudnia 1985 r. w sprawie urządzeń rejestrujących, stosowanych w transporcie drogowym tachografy powinny być instalowane i użytkowane w zarejestrowanych w państwie członkowskim autach, które są wykorzystywane do przewozu drogowego osób lub rzeczy. W przypadku przewozu osób muszą być montowane, gdy pojazd jest rejestrowany na 9 osób łącznie z kierowcą. Przy przewozie rzeczy - jeżeli zespół pojazdów przekracza 3,5 t. Istnieją wyjątki, np. pojazdy sił zbrojnych czy ratownicze. Jeśli Sprinter nie ciągnął przyczepy, a więc jego masa całkowita faktycznie nie przekraczała 3,5 t, policjanci niemieccy nie mieli prawa nałożyć mandatu na polskiego kierowcę. O ile nam wiadomo, przepisy dotyczące montażu "tacho" w Niemczech nie odbiegają od przepisów UE. Dalecy jesteśmy od przypuszczenia, że niemieccy funkcjonariusze oszukali kierowcę z Polski, który de facto nie powinien przyjąć mandatu.Michał Pierzchała, Naczelnik Wydziału Inspekcji WITD w Krakowie
Interwencje
Policja odmówiłaPo zgłoszeniu kolizji policja nie może odmówić przybycia na miejsce zdarzeniaPodczas jazdy mój samochód uległ uszkodzeniu. Włączyłem światła pozycyjne i awaryjne, ustawiłem trójkąt ostrzegawczy w odpowiedniej odłegłości za pojazdem i czekałem na pomoc.