km i jest bezwypadkowe. Wymagane przeglądy przeprowadzałem w ASO Kołacz-Łopiński w Szczecinie. Na przełomie roku zauważyłem, że elektroniczny układ klimatyzacji i ogrzewania Climatronic działa nieprawidłowo - nie reaguje na zadaną temperaturę i nagrzewa kabinę do ponad 30 st. C. W ASO stwierdzono uszkodzenie 4 silników systemu. Uważam, że to nie przypadek. Dowiedziałem się, że w niektórych Volkswagenach Passatach z lat 2002-2003 występuje tego typu wada, a producent pokrywa część kosztów w ramach tzw. dobrej woli. Ponieważ koszt naprawy nie jest mały (około 2500 zł), zwróciłem się do ASO z prośbą o podobne potraktowanie. Centrala VW w Poznaniu nie wyraziła jednak zgody.Krzysztof DzikowskiOd-po-wiedź VolkswagenaW samochodzie Pana Krzysztofa Dzikowskiego wykonano test komputerowy oraz sprawdzono działanie układu klimatyzacji. Serwis stwierdził awarię dwóch silniczków nastawnych. Nie potwierdziły się przypuszczenia klienta, że silniczki uległy uszkodzeniu w tym samym czasie. Doradca serwisowy poinformował klienta o kosztach naprawy. Jednocześnie sprawdził, czy jest możliwe w tym przypadku skorzystanie z tzw. dobrej woli producenta. Okazało się, że tego typu awaria nie jest objęta tym programem i producent po zakończeniu okresu gwarancji nie refunduje częściowo kosztów naprawy. Stacja serwisowa ze Szczecina Kołacz-Łopiński mimo to poszła klientowi na rękę i nie pobrała należnej opłaty za czynności diagnostyczne. Leszek KempińskiOd redakcjiVolkswagen nie potwierdził, że w niektórych Passatach z lat 2002-2003 występowała wada układu klimatyzacji. W przeciwnym razie musiałby pokryć koszty naprawy uszkodzonej klimatyzacji w samochodzie klienta. Z naszych doświadczeń wynika, że po okresie gwarancyjnym Volkswagen dość rzadko partycypuje w kosztach naprawy.Skoda zwala winę na klienta?Problem dotyczy odmowy naprawy gwarancyjnej przez serwis Skody w Szczecinie mechanizmu podnoszenia szyby w Octavii II. Serwis zarzucił mi, iż mechanizm został uszkodzony podczas montażu folii przeciwsłonecznej, co uważam za absurd, ponieważ mechanizm funkcjonował prawidłowo przez wiele miesięcy. Uszkodzony został dopiero w momencie, gdy szyba była zamrożona, co jest normalne w zimie. Skoda powinna uznać tą naprawę!Rafał TrawkaOd-po-wiedź SkodyZe względu na relatywnie niski koszty usługi oraz fakt, że klient serwisuje samochód regularnie w autoryzowanym serwisie, zrezygnowaliśmy z obciążenia klienta kosztami naprawy. Przyczyną usterki był niefachowy montaż szyby po oklejeniu, którego skutki wyszły po kilku miesiącach. Cena naprawy, jaką zaproponowaliśmy Klientowi (42 zł), była bardzo atrakcyjna, mimo to właściciel Octavii odmówił zapłaty. Jerzy Lorkowski, kierownik serwisu Skoda Auto PolskaPrzez bałagan cierpi klientW październiku 2005 roku uczestniczyłam w niegroźnej kolizji, w wyniku której uszkodzony został tylny zderzak mojego Volkswagena Golfa IV. Sprawca zdarzenia przyznał się do winy. PZU ma na wypłatę 30 dni. Likwidator szkód tłumaczy, iż problem tkwi w ustaleniu przedstawicielstwa i osoby, która sprzedała ubezpieczenie.Sabina CzajczyńskaOd-po-wiedź PZUZwłoka w wypłaceniu odszkodowania wynikła z braku informacji potwierdzającej fakt zawarcia polisy OC przez sprawcę kolizji. Jest to spowodowane wielokrotną zmianą właściciela auta sprawcy w krótkim okresie czasu. Jednakw najbliższych dniach PZU wypłaci odszkodowanie.Michał WitkowskiUważajcie na komisy Chciałbym poruszyć ważny problem dotyczący oszustów z komisów. Wielu z nas decyduje się na zakup używanego auta w komisie. Ich właściciele robią wszystko, aby wcisnąć klientowi pojazd. Zapewniają, że jest bezwypadkowy, niemalowany, z oryginalnym przebiegiem itp. Piszę to, ponieważ zostałem oszukany przez komis. W styczniu 2006 roku kupiłem auto za okazyjną cenę 8 tys. zł. Sprzedawca zapewniał mnie, że auto jest "niebite" i niemalowane. Uwierzyłem mu. Jak się wkrótce okazało, samochód był w przeszłości rozbity. Według eksperta przebieg wynosił co najmniej 200, a nie 97 tys. km. Gdy dowiedziałem się prawdy o aucie, sprzedałem je za grosze. Straciłem pieniądze, bo zostałem oszukany przez sprzedawc'. Przestrzegam przed oszustami innych kupujących, którzy podobnie jak ja nie znają się na autach. Gdy po całym fakcie zadzwoniłem do właściciela komisu, nie był skory do rozmowy. Drodzy Czytelnicy, nie wierzcie bezgranicznie zapewnieniom sprzedawców! Paweł Ibrom
Interwencje
Klimatyzacja, zamiast chłodzić, grzejeJestem pierwszym właścicielem Volkswagena Passata. Auto ma 3 lata, przebieg 43 tys.