Diler stwierdził, że wady wynikły z mojej winy - niewłaściwa eksploatacja pojazdu. 3 miesięce temu po wielu próbach wyegzekwowania naprawy otrzymałem propozycję usunięcia wykwitów rdzy bezpłatnie, ale za usunięcie odprysków i przetarcia lakieru musiałbym zapłacić.Piotr Kruk Odpowiedź MercedesaGwarancja nie obejmuje normalnego zużycia części oraz uszkodzeń powstałych w wyniku nieprzestrzegania zaleceń zawartych w instrukcji obsługi. Do nich zaliczyć można uszkodzenia mechaniczne progów drzwi przednich (wycierają się podczas eksploatacji - klient prowadzi firmę kurierską) oraz zewnętrzny nalot korozyjny na powierzchniach bocznych nadwozia. Jego źródłem są zanieczyszczenia przemysłowe z atmosfery. Aby im zapobiec, samochód musi być systematycznie myty i przynajmniej 2 razy w roku konserwowany środkami firmy Mercedes-Benz. Stan nadwozia wskazywał na zaniedbania klienta w tym zakresie. Jednak po ponownym rozpatrzeniu problemu zdecydowaliśmy, że wszystkie ogniska korozji zostaną usunięte nieodpłatnie. Skorodowane elementy zostaną oczyszczone i jeszcze raz pomalowane.Karolina Tyniec-MargańskaOD REDAKCJIW tej sprawie interweniowaliśmy 2 razy. Cieszy nas, że importer zgodził się ostatecznie usunąć bezpłatnie wszystkie ogniska korozji w Vito. Prawdopodobnie wiele elementów karoserii będzie musiało zostać raz jeszcze polakierowanych. Zrzucanie odpowiedzialności za rdzę na zanieczyszczenia atmosferyczne jest śmieszne. Dlaczego więc inne modele Mercedesa nie korodują tak intensywnie jak Vito zaledwie po 2 latach eksploatacji?Brak polisy?Przed sygnalizacją świetlną w tył mojego pojazdu wjechało inne auto. Kierowca ubezpieczony w firmie Moje Towarzystwo Ubezpieczeniowe przyznał się do winy. 17 lipca MTU stwierdziło, że nie może przyjąć odpowiedzialności za szkodę, gdyż sprawca kolizji nie opłacił składki OC i polisa została anulowana. Sprawca kolizji stwierdził, że polisa jest ważna. Potwierdził to również agent MTU.Włodzimierz MichalakOd-po-wiedź MTUSprawca wypadku przez ponad pół roku nie opłacał składki OC. Wypadek wydarzył się w marcu, a składka została opłacona dopiero w lipcu. Niemniej odpowiedzialność za niniejszą szkodę zostanie przez MTU przyjęta i poszkodowany otrzyma odszkodowanie.Katarzyna DudzinHałaśliwa Toyota AvensisW czerwcu 2004 roku kupiłam Toyotę Avensis w Szczecinie w firmie Kozłowski. Po pierwszym wyjeździe do pracy nowym autem po przekroczeniu 120 km/h zaniepokoił mnie dźwięk, który można nazwać "buczeniem". W serwisie stwierdzono, że za hałas odpowiedzialne są opony. Ekspert z firmy Michelin nie dopatrzył się defektu opon. Od tego czasu ASO Toyoty metodą prób i błędów wymieniła już pół samochodu: podzespoły w skrzyni biegów, układ wydechowy, kolektor dolotowy, regulację łapy mocowania silnika, zamontowano także tłumiki akustyczne. Jednak bezskutecznie.Beata WinowiczOd-po-wiedź ToyotyPrzykro nam, że mimo naszych usilnych starań Pani Beata Winkiewicz wciąż nie jest zadwowlona z Toyoty Avensis. Dołożyliśmy starań, by zlikwidować zgłaszany przez właścicielkę auta akustyczny dyskomfort. Rzeczoznawca Dekry stwierdził, że przeprowadzone naprawy Avensisa były skuteczne, gdyż wyeliminowały hałasy. Przekazaliśmy sprawę do europejskiej centrali Toyoty. Producent poinformował nas, że nie jest to wada fabryczna ani materiałowa pojazdu. Najwyraźniej jednak właścicielka auta wciąż nie jest do końca zadowolona z naszej pomocy. Trudno nam w tej sytuacji rozwikłać tak subtelny problem.Robert MularczykNie włożyli filtraKupiłem nowego Forda Fusiona 1.4 u dilera Kamag w Pile. Auto było wyposażone m.in. w klimatyzację. Kłopoty zaczęły się z nadejściem lata i wysokich temperatur, gdy klimatyzacja działa non stop. Moja żona dostawała w czasie jazdy gwałtownych napadów kaszlu, jakich nigdy dotąd nie miewała. Jest lekarzem, więc zaczęła szukać przyczyn takiego stanu. Po konsultacji z kolegami alergologami podejrzenie padło na powietrze wtłaczane do wnętrza auta przez otwory wentylacyjne. Nie podejrzewałem, że w nowym aucie mogło dojść do aż tak wielkiego zanieczyszczenia wkładu filtra przeciwpyłkowego, dlatego postanowiłem go sprawdzić. W tym celu pojechałem do dilera. Po demontażu obudowy okazało się, że filtra nie ma! Pracownik ASO wytłumaczył mi, że filtr (wkład) powinien zostać zamontowany w trakcie przeglądu przedsprzedażnego, odpłatnie na życzenie nabywcy. W momencie odbioru Fusiona nie zostałem o tym powiadomiony. Producent montujący klimatyzację za kilka tys. zł oszczędza 106 zł na wkładzie.Jerzy Ptaszyński
Interwencje
Korozji winny przemysł?W listopadzie 2004 roku nabyłem w leasingu nowego Mercedesa Vito. Około pół roku temu na nadwoziu pojawiły się wykwity rdzy i odpryski lakieru.