Był ubezpieczony na 29 tys. zł w firmie Compensa. Ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie w wysokości 25,5 tys. zł. Jak to możliwe, że samochód stracił na wartości w ciągu 3 tygodni aż 4,5 tys. zł? Ubezpieczyciel twierdzi, że zastosował jakieś przeliczniki.Monika TucholkaOdpowiedź CompensyUbezpieczenie zawarto 27 lipca 2006 roku. Sumę ubezpieczenia, czyli górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela, ustalono na 29 tys. zł. Podstawę wyliczenia odszkodowania stanowi każdorazowo wartość rynkowa pojazdu w chwili powstania szkody. Szkoda miała miejsce 22 sierpnia 2006 roku. Wycena rynkowa pojazdu po kradzieży została sporządzona prawidłowo w oparciu o bazę Infoekspert. Wartość bazową z wyposażeniem dodatkowym określono na 28,6 tys. zł. Do wartości bazowej zostały zastosowane korekty przewidziane przez Infoekspert, czyli: 2 proc. za liczbę właścicieli, 7 proc. za import prywatny i ponadnormatywny przebieg. Wartość rynkowa po korektach została określona na 25,5 tys. zł. Z odszkodowania potrącono II ratę składki w kwocie 1,9 tys. zł.Marek GołębiewskiOd redakcjiPo odliczeniu drugiej raty składki Compensa wypłaciła klientce 25,5 tys. zł, czyli o 1,6 tys. zł mniej niż zakładała suma ubezpieczenia. Naszym zdaniem 8-letni Passat nie mógł stracić aż 1,6 tys. zł w ciągu niespełna miesiąca. Niezrozumiałe jest także to, że Compensa przy wypłacie uwzględniła różne korekty obniżające wartość rynkową auta. Tego rodzaju przeliczniki powinna uwzględnić także przy podpisywaniu polisy.Nowe Toledo po naprawach?W sierpniu 2006 roku kupiłem w firmie Euro Marketing w Lublinie nowego Seata Toledo. Jak się okazało, fabrycznie nowe było tylko na fakturze. Czuję się oszukany, ponieważ Toledo ma liczne ślady napraw lakierniczych (które zauważyłem po ok. 2 tyg. eksploatacji), co zostało potwierdzone przez rzeczoznawcę. Diler wszystkiemu zaprzecza, traktuje mnie jak intruza. Zażądałem wymiany samochodu na wolny od wad. Zaproponowano mi naprawę gwarancyjną przez ponowne lakierowanie wadliwych elementów, na co nie mogę się zgodzić - nie po to kupowałem nowy samochód.Krzysztof PoterekOdpowiedź SeataNie odnotowano w Toledo jakichkolwiek napraw lakierniczych przed dostarczeniem pojazdu do dilera. Równocześnie stwierdzamy, że zdiagnozowana przez rzeczoznawcę grubość lakieru mieści się bez problemu w standardowych normach Seata. Mimo to w trosce o satysfakcję Klienta diler zaproponował bezpłatne sprawdzenie warstwy lakierniczej oraz w razie konieczności jej poprawienie. Jan KrynickiPasek klinowy do wymianyNissana Note kupiłem w maju 2006 roku. W styczniu 2007 roku przy przebiegu 9,8 tys. km serwis stwierdził, że trzeba wymienić pasek klinowy. Centrala Nissana oraz autoryzowany serwis uznały, że to normalne zużycie i odmówiły pokrycia kosztów związanych z wymianą paska mimo niskiego przebiegu i moim zdaniem wady fabrycznej lub innego elementu powodującego jego nieprawidłową pracę.Serwis nie potrafi odpowiedziećna jeszcze jedno pytanie. Dlaczego Nissany Note 1.6 Acenta kupione w 2006 roku pomiędzy majem a październikiem i wyposażone w opony o rozmiarze 185/65 R 15 mają podane skrajnie inne zalecane ciśnienie w ogumieniu osi tylnej przy pełnym obciążeniu? Jedne dane mówią że 2,1 atm, inne 2,9 atm.Rafał KubicaOdpowiedź NissanaW książce gwarancyjnej jest podane, że elementy tzw. eksploatacyjne nie są objęte gwarancją. Do tych elementów zaliczane są np. klocki i tarcze hamulcowe oraz paski napędowe. Próba dochodzenia prawdy o usterce, która pojawiła się w styczniu i weryfikacja jej przyczyn dziś jest niemożliwa. Pasek wymieniliśmy bezpłatnie. Ciśnienie w ogumieniu na tylnej osi przy pełnym obciążeniu powinno wynosić 2,9 atm.Michał MaskePłatna naprawa pogwarancyjnaJestem użytkownikiem luksusowego samochodu. Kupiłem go jako fabrycznie nowy w roku 2001. Wykonywałem wszystkie naprawy i niezbędne obsługi w ASO. W tym roku, a więc w sumie po gwarancji, która trwała 2 lata, uszkodzeniu uległa skrzynia biegów. Według serwisu, jak też powołanego przeze mnie biegłego, przyczyną uszkodzenia była wada zespołu. Ponieważ koszt naprawy wynosi ok. 25 tys. zł, chciałbym się dowiedzieć, czy mogę ją wykonać na koszt gwaranta?Odpowiedź AutoLex.pl: biorąc pod uwagę przytoczone fakty, musimy z przykrością poinformować, że nie ma prawnej możliwości wyegzekwowania naprawy auta na koszt gwaranta. Okres jego odpowiedzialności za wady już upłynął. Wyjątek stanowić mogłaby sytuacja, gdy gwarant wiedział o ewentualnej wadzie w chwili sprzedaży pojazdu i ją podstępnie zataił przed kupującym. W tym przypadku upływ gwarancji nie ma znaczenia. Trudno jednak będzie to udowodnić.
Interwencje
Oszukali klientkęW Compensie kilkuletnie samochody bardzo szybko tracą na wartości W lipcu 2006 roku kupiłam Volkswagena Passata. Cieszyłam się nim tylko 3 tygodnie, bo go skradziono.