zł. Po 3 tygodniach od zakupu rozpoczął się horror. Komputer pokładowy zakomunikował, iż wystąpił błąd wtrysku paliwa. Udałem się do ASO Jacka Kubańskiego - dilera, od którego kupiłem auto. Usterkę naprawiono, ale po 2 dniach defekt powtórzył się. Bywało i tak, że po odebraniu "sprawnego auta" nie mogłem dojechać nim nawet do domu (około 24 km). Wymieniono również przepustnicę. Usterka przestała występować.Przy jednej z napraw mechanik przez przypadek "wygadał się", iż w tym samochodzie to już kolejna usterka tego typu, a poprzedni właściciel miał z autem problemy od początku użytkowania. Czysta książka serwisowa temu przeczyła. W kwietniu ub.r. udałem się do serwisu Renault na przegląd po 120 tys km. Samochód odebrałem i... po tygodniu koszmar powrócił - ponownie wystąpił błąd wtrysku paliwa. Od poprzedniego właściciela dowiedziałem się, iż usterka występuje w tym aucie od nowości i było ono wielokrotnie naprawiane, lecz bezskutecznie. Dlatego sprzedał Lagunę.Przemysław RupartOdpowiedź dileraPotwierdzamy, iż w niedługim czasie od zakupu Lagunywystąpił defekt układu wtryskowego. Auto naprawiliśmy nieodpłatnie. Po wymianie komputera wtrysku klient przez około pół roku poruszał się autem bezproblemowo. Gdy klient wystąpił do nas z wnioskiem o odstąpienie od umowy kupna, żądając zwrotu poniesionych kosztów, zaproponowaliśmy odkup samochodu po cenie rynkowej, na co klient nie przystał. Poprzedni właściciel 3 razy odwiedził nasz serwis z powodu problemów z wtryskiem paliwa, pierwszy raz przy przebiegu 39 tys. km. Wszystkie naprawy zostały wykonane na nasz koszt. Używane auto z przebiegiem ponad 80 tys. km ma prawo się zepsuć.Jacek KubańskiOD REDAKCJINaszym zdaniem klient miał pecha, że trafił na tak nieudany egzemplarz Laguny. Nie można powiedzieć, że auto miało wadę ukrytą, na podstawie której można odstąpić od umowy. Szczęściem w tym nieszczęściu jest to, że diler naprawiał samochód po gwarancji bezpłatnie.Rekompensata za uciążliwośćW listopadzie 2005 roku odstawiłam Opla Signum do naprawy automatycznej skrzyni biegów po raz 5. Samochód naprawiano w ramach gwarancji. Sposób realizowania przez GM Poland zobowiązań gwarancyjnych producenta wobec nabywcy wskazuje w moim przypadku na próbę przerzucenia kosztów naprawy (być może konstrukcyjnej) na użytkownika. Wiosną zostałam poinformowana o rzekomym definitywnym usunięciu usterki. Miałam jednak partycypować w kosztach naprawy - ok. 3 tys. zł .Odmawiam współuczestniczenia w kosztach naprawy, gdyż uszkodzenie nie zostało należycie zdiagnozowane oraz usunięte w okresie gwarancji.Bożena Ostapik-SiekierskaOdpowiedź OplaSkrzynia biegów została skutecznie naprawiona. Serwis w ramach rekompensaty za niedogodności zaproponował klientce bezpłatny przegląd i wykonanie drobnych napraw, mimo iż auto jest już po gwarancji. Na razie klientka nie skorzystała z tej propozycji.Przemysław ByszewskiKlient pomawia Auto Plazę?Po 8 tys. km przebiegu Forda Transita zaczął piszczeć pasek klinowy. Serwis Forda Auto Plaza w Warszawie stwierdził, że ten typ tak ma. Podobne wyjaśnienie padło w przypadku stuków w drzwiach i kokpicie. Pasek był wymieniany ok. 8 razy - bezskutecznie. Wymieniano jeszcze tylny most, pompę wtryskową i 2 razy koło pasowe.Tomasz BorowiakOdpowiedź Auto PlazyWiększość zleceń wskazywanych przez klienta wykonano poza naszym serwisem. Ostatnie uzasadnione merytorycznie wizyty miały miejsce 2 lata temu. W grudniu 2005 r. klient wykonał u nas bezpłatny przegląd na podstawie kuponu otrzymanego od importera, co jest potwierdzeniem, że klient otrzymywał już jakieś formy uznania przyznawanego klientom najczęściej jako rekompensata. W tej sytuacji nie widzimy podstaw do rozpatrywania lakonicznych i mało precyzyjnych uwag dotyczących zdarzeń odległych historycznie, a dotyczących najprawdopodobniej innych ASO.mgr inż. Andrzej CiąćkaCzy korzystać z gwarancji?Przepisy chroniące interesy konsumentów przysługują tym, którzy nabyli samochód w celu niezwiązanym z prowadzoną działalnością zawodową lub gospodarczą. Oznacza to, że jeśli kupiliśmy pojazd wyłącznie do użytku prywatnego, wtedy zostaniemy zakwalifikowani do grona konsumentów. Możemy wówczas skorzystać z postanowień tzw. ustawy konsumenckiej (ustawa z dnia 27 lipca 2002 roku), a nie z gwarancji. W myśl powyższej ustawy przysługuje nam 2-letnia ochrona przed wystąpieniem niezgodności towaru z zawartą umową. Na jej podstawie możemy domagać się naprawy auta, jego wymiany, obniżenia ceny bądź odstąpienia od umowy ze zwrotem pieniędzy. Sprzedawca na ustosunkowanie się do naszych roszczeń ma ustawowo narzucony termin - 14 dni. Jeśli nie zdąży na czas, oznacza to, że zaakceptował nasze roszczenia.Autolex.pl
Interwencje
Diler naprawiał Lagunę bezpłatnieKupiłem u dilera 3-letnie Renault Lagunę II 1.8 za 40 tys.