Czy 40 proc. skuteczności amortyzatora to dużo? Z jaką siłą powinny działać hamulce? Pokazujemy, jak czytać wyniki przeglądu układu jezdnego
Wielu właścicieli aut nawet po przeglądzie nie wie, w jakim stanie są ich pojazdy. Trudno się temu dziwić, bo w najlepszym przypadku dostają do ręki zupełnie nieczytelne dla laików wydruki z urządzeń pomiarowych. Najwięcej pytań dotyczy zwykle stanu amortyzatorów. Kierowcy pytają np., dlaczego wynik badania siły tłumienia to zaledwie 75, a nie 100 proc., mimo że auto ma zupełnie nowe amortyzatory? Zdziwienie u kierowców budzi także informacja, że amortyzatory są sprawne, mimo że wynik badania to tylko 30 proc. W kwestii hamulców kontrowersje powoduje fakt, że nie ma jednej dla wszystkich aut minimalnej wartości siły hamowania. Przepisy określają wyłącznie wskaźnik skuteczności hamowania (co najmniej 50 proc.) wyliczany na podstawie stosunku siły hamowania do masy pojazdu.
Foto: Auto Świat
Jak czytać wyniki przeglądu układu jezdnego?
Sztywniejsze są lepsze?
Wielu kierowców stara się poprawić swoje auta poprzez montaż amortyzatorów o większej sile tłumienia oraz sztywniejszych elementów resorujących. W praktyce mimo że na stanowisku pomiarowym można w ten sposób uzyskać poprawę wyników, właściwości jezdne często się pogarszają. O ile np. na torze z gładką nawierzchnią doskonale sprawdzają się sztywne zawieszenia, to na nierównej drodze tak zestrojony samochód będzie skakał jak piłka. Najważniejsze jest odpowiednie dobranie wszystkich elementów. Zwykle nie warto montować sztywniejszych amortyzatorów gazowych do auta, w którym nadal znajdują się sprężyny przewidziane do amortyzatorów olejowych. Z kolei krótsze, sportowe sprężyny nie sprawdzą się w połączeniu z seryjnymi amortyzatorami.
strona 2
Hamulce: przód i tył
Hamulce muszą działać skutecznie, ale przede wszystkim równomiernie. Wymagana przepisami minimalna skuteczność hamowania wynosi 50 proc. Podobnie jak w przypadku hamulca postojowego wartość ta obliczana jest na podstawie stosunku masy pojazdu do siły hamowania stwierdzonej na stanowisku pomiarowym. Przepisy określają dopuszczalną różnicę między siłą hamowania kół jednej osi. Może ona wynosić maksymalnie do 30 proc. Dla własnego dobra warto jednak zadbać o to, żeby wartość ta nie przekraczała kilku procent. W przeciwnym wypadku auto będzie przy hamowaniu "znosić" na jedną stronę.
Zawieszenie
Na wydrukach z urządzeń diagnostycznych, w rubryce "amortyzatory" znajdują się wyniki podane w procentach. Nie jest to stopień zużycia, a tzw. wskaźnik EUSAMA. Im wyższy wynik, tym lepiej. Warto wiedzieć, że parametr ten nigdy nie osiąga wartości 100 proc. W przypadku nowych amortyzatorów oczekiwać można wartości ok. 80 proc., wyniki powyżej 60 proc. należy uznać za bardzo dobre. W przypadku niektórych aut, ze względu na konstrukcję zawieszenia, nie da się przekroczyć 30 proc. Za wynik niedostateczny przyjmuje się wartości od 0 do 20 proc., różnica dla kół jednej osi nie może przekraczać 20 proc.
Hamulec postojowy
Hamulec postojowy, czyli tzw. ręczny, stanowi wyjątek. Przepisy nie określają dopuszczalnej różnicy w skuteczności hamowania między kołami jednej osi. Do zaliczenia obowiązkowego badania na stacji diagnostycznej wystarczy, żeby łączna skuteczność hamowania mierzona dla kół osi, na którą działa hamulec postojowy, wynosiła co najmniej 16 proc. Wartość ta jest automatycznie obliczana przez stanowisko pomiarowe na podstawie stosunku zmierzonej siły hamowania do masy pojazdu. Mimo braku formalnego wymogu ze względów bezpieczeństwa warto zadbaćo to, żeby wartości dla obydwu kół były zbliżone. Duża różnica świadczyo nieprawidłowym działaniu układu hamulcowego.
Foto: Auto Świat
Jak czytać wyniki przeglądu układu jezdnego?
strona 3
To sięopłaca? Dlaczego nie hamuje?
Słabe lub nierównomierne działanie hamulców tarczowych przedniej osi może być spowodowane zapieczeniem się zacisku lub uszkodzeniem pompy hamulcowej (wada tego elementu może powodować najróżniejsze objawy usterki w układzie hamulcowym i z tyłu, i z przodu). O wiele częściej zdarzają się awarie hamulców tylnych. To dlatego, że tylne koła z założenia muszą hamować słabiej niż przednie, a do tego siła hamowania tylnych kół w wielu autach zależy od obciążenia. W układzie znajduje się więc korektor siły hamowania (może być mechaniczny, reagujący na ugięcie tylnej osi), może być zintegrowany w cylinderkach hamulcowych itp. W każdym razie ten element stosunkowo często ulega awariom. Jeśli auto ma z tyłu hamulce bębnowe, awariom ulegają także wspomniane cylinderki (wycieki płynu!) oraz cały mechanizm szczękowy - z powodu zanieczyszczenia i zapieczenia. Także zużyte bębny (o zbyt dużej średnicy wewnętrznej) powodują pogorszenie hamowania.
Czemu nie działa ręczny?
W przypadku hamulców bębnowych najczęstszą przyczyną niedziałania jest wyciągnięcie lub zapieczenie linek hamulcowych. W bębnach elementem hamulcowym są te same szczęki i bębny, które odpowiadają za działanie hamulca zasadniczego. Jeżeli hamulec jest tarczowy, najczęściej wewnętrzna część tarczy tworzy bęben hamulcowy (tzw. tarczobębny), a w środku znajduje się malutki mechaniczny układ szczękowy uruchamiany linkami - wyłącznie na użytek "ręcznego". Rzadko używany zapieka się, ulega też naturalnemu zużyciu. Naprawa polega na oczyszczeniu mechanizmu lub wymianie całych tarcz i szczęk.Czemu słabo amortyzuje? Najczęstszą przyczyną jest zużycie lub uszkodzenie amortyzatorów. Jednak urządzenie do badania siły tłumienia sprawdza działanie całego układu zawieszenia. Zużycie sprężyn, luzy, a czasem także założone do auta zbyt ciężkie koła zmieniają siłę tłumienia układu amortyzującego.