Majowe opady spowodowały w tym roku dramatyczną w skutkach i zasięgupowódź. Ucierpieli w niej nie tylko ludzie i zwierzęta, lecz takżesamochody. Doświadczeni po powodzi tysiąclecia z 1997 roku możemy z całąpewnością stwierdzić, że w ciągu najbliższych miesięcy na rynku pojawisię mnóstwo samochodowych „okazji” w niezwykle atrakcyjnych cenach.Znamy mentalność polskich handlarzy aut i wiemy, że większość zwietrzy wtej sytuacji okazję do szybkiego, ale nie do końca uczciwego zarobku.Zalane auta będą oferowane w ogłoszeniach i na giełdach jako w pełnisprawne.

W wielu przypadkach auto popowodziowe poznamy po zewnętrznymzakamuflowaniu śladów spustoszeń, jakie wyrządziła woda. Specjalnieużywamy słowa „kamuflować”, bowiem całkowite usunięcie szkódwyrządzonych przez wodę wymieszaną z mułem i piaskiem jest praktycznieniemożliwe, a na pewno bardzo kosztowne. Dzieje się tak dlatego, że wprzypadku zalania auta należy wymienić większość elementów, poczynającod tapicerki, wygłuszeń, układu elektrycznego, poprzez silnik iskrzynię, a na lampach kończąc.