Spóźnione premiery mogą dodatkowo pobudzić koniunkturę. Niekiedy jednak opóźnienia wynikają z kłopotów technicznych. Lepiej wówczas pokazać sprzęt później niż narażać się na spore kłopoty związane z usterkami technicznymi niedopracowanych urządzeń. Wiele do pokazania mają szczególnie wytwórcy głośników. Wśród konstruktorów zapanowała obecnie moda na nowe materiały wykorzystywane do budowy membran. Blaupunkt rozpoczął produkcję modeli współosiowych Car Magic Modular, w których wykorzystano technologię Ceramic Cone. Opiera się ona na specjalnej mieszance materiałów ceramicznych (puder ceramiczny ze środkiem wiążącym nakładany na splot bawełny). Zdaniem konstruktorów umożliwiło to zmniejszenie zniekształceń dźwięku spowodowanych odkształceniami membrany. Jak zapewnia producent, dzięki nowej technice łatwiej uzyskać dźwięk o bardziej wyraźnych i klarownych tonach. Basy powinny być niższe i bardziej suche. Ceramika zapewnia ponadto większą trwałość. W zestawieniu z tradycyjnymi konstrukcjami papierowymi są m.in. bardziej odporne na różnego rodzaju zabrudzenia. Rodzimy Tonsil eksperymentuje natomiast z techniką włókien szklanych. Na niej zostanie oparta nowa seria głośników SC 2000, której prototypowe egzemplarze udostępniono nam do testu (już wkrótce pierwsze wrażenia). Membrany zbudowano z tkaniny z włókien szklanych, które impregnowano żywicą. Taka mieszanka zapewnia bardzo dobrą sztywność przy niewielkiej wadze (to bardzo istotne dla dynamiki dźwięku). Dla nowej membrany opracowano od podstaw górne zawieszenie. Konstruktorzy z Wrześni wybrali bardzo lekką impregnowaną tkaninę bawełnianą, która zastąpiła powszechnie stosowaną we Wrześni mało nowoczesną piankę. Aby zwiększyć odporność głośników, zastosowano folię Kapton, produkowaną przez renomowany koncern Du Pont. Zapewnia ona większą odporność temperaturową. Co to oznacza dla użytkownika? Może grać zdecydowanie dłużej bez obawy o uszkodzenie sprzętu. Na solidne granie mogą również liczyć fani renomowanej amerykańskiej firmy Polk. Twórcy zza oceanu wspólnie z projektantami słynnej włoskiej wytwórni Momo stworzyli nową ekskluzywną serię głośników obejmujących wszystkie modele, z których można stworzyć wyrafinowany system audio - tweetery, średniotonowe, średnioniskotonowe oraz niskotonowe. Wszystkie zestawy przygotowane przez producenta wyróżniają się bardzo bogatym wyposażeniem i śmiałym designem, który jest zasługą Włochów. Już wkrótce bliżej zaprezentujemy wspólne dzieła Amerykanów i Włochów. Dla fanów tańszego sprzętu dość rozbudowaną ofertę przygotowała nie znana dotychczas Polakom marka GMS. Firma ma szczególnie wiele do zaoferowania tym, którzy na głośniki planują wydać nie więcej niż 200 zł. Za taką kwotę przygotowano kilka rodzin zróżnicowanych konstrukcji dwudrożnych w najpopularniejszych rozmiarach: 10, 13 i 16 cm (oraz 16,5 cm). Do ich budowy wykorzystano konwencjonalne materiały: piankowe oraz gumowe zawieszenia, papierowe i polipropylenowe membrany i klasyczne magnesy ferrytowe. Pierwsze egzemplarze trafiły już do naszego redakcyjnego testu porównawczego.Równie konwencjonalne, choć bardziej nowoczesne rozwiązania wybrali natomiast Szwedzi z DLS. Skandynawowie przygotowali nową serię głośników Ultimate Pro. Została ona stworzona z myślą o wymagających użytkownikach, którzy cenią również oszczędzanie. Na bazie referencyjnej i drogiej rodziny Ultimate opracowano konstrukcje z nowymi, nieco tańszymi materiałami. Zamiast drogich kompozytów wykorzystano popularny polipropylen (tworzywo sztuczne), który połączono ze stalowym koszem za pośrednictwem gumowego zawieszenia. W głośnikach wysokotonowych znalazł się natomiast delikatny jedwab, co nie pozostało bez wpływu na charakterystykę brzmienia tonów wysokich (bardziej subtelne i klarowne). Bez zmian pozostawiono zaś kosztowne zwrotnice z filtrami zbudowanymi z wysokiej jakości elementów. Tańsze materiały umożliwiły wyraźną obniżkę ceny. W sklepie pozostawimy nawet 450 zł mniej. W przypadku dwudrożnego zestawu z 16,5-cm głośnikiem średnioniskotonowym i odseparowanym wysokotonowym będziemy musieli zapłacić 1509 zł. Dla mniej wymagających Szwedzi opracowali dużą owalną wersję DLS 1070 (10x7 cali). Jego istotną zaletą jest to, że mieści się w otworze przygotowanym na mniejszy głośnik (9x7 cali). Dzięki solidnemu układowi magnetycznemu i odseparowanej zwrotnicy (kilka jej komponentów jest produkowanych w Polsce!) w plastikowej obudowie powinien szczególnie przypaść do gustu miłośnikom systemów montowanych w tylnych półkach. Wśród nowości mogą znaleźć coś dla siebie także fani radioodtwarzaczy. Na nowo zadebiutowała bowiem japońska Aiwa. Pokazano już kilka radiomagnetofonów kasetowych oraz dwa radioodtwarzacze CD i sześciopłytowy zmieniacz. Najdroższy model kasetowy z dekoderem RDS i pełnym elektronicznym sterowaniem kosztuje 699 zł. W cenę wliczono również dwa wyjścia z przedwzmacniacza i gniazdo połączeniowe dla zmieniacza CD oraz oryginalny pilot mocowany na kierownicy. Podobnie wyposażona wersja przeznaczona do odtwarzania płyt CD kosztuje 1099 zł. Kto preferuje oddzielny zmieniacz (może być instalowany pod różnym kątem od 0 do 90 stopni) z sześciopłytowym magazynkiem, powinien wydać około 799 zł. Ci, którzy poszukują jeszcze tańszego sprzętu, mogą skorzystać z propozycji coraz bardziej aktywnej firmy Roadstar. Ta nieco zapomniana w Polsce marka od początku wakacji promuje lepiej wyposażone radiomagnetofony (RC: 979RD, 899RD, 889RD) i tuner CD (CD 775CD). Ich ceny wahają się pomiędzy 429 a 577 zł za wersje kasetowe. Bardziej kosztowna jest odmiana CD - na nią trzeba przeznaczyć niecałe 800 zł. Niższe ceny wyznaczył również dystrybutor Pioneera. Obniżki sięgają około 100 zł. Na specjalne oferty w supermarketach i wyspecjalizowanych sieciach sprzedaży (Euro RTV, Media Markt) mogą również liczyć m.in. fani JVC i marki Panasonic. Tomasz Okurowski
Jesienne nowości
Jesienią wszyscy polscy dystrybutorzy skompletowali już pełną ofertę. Po wakacjach (jak w trakcie) na rynek trafiają ostatnie nowości sprzętowe.
Auto Świat
Jesienne nowości
