Nawigacja GPS była w tym roku jednym z najmodniejszych tematów. Nie zabrakło zarówno nowości sprzętowych, jak i map. Większość producentów stara się uatrakcyjnić wizualnie swoje produkty. Stąd coraz bardziej efektowne wykończenie oraz dodatkowe funkcje multimedialne: wbudowane odtwarzacze filmów wideo i muzyki MP3, przeglądarki zdjęć oraz zestawy głośnomówiące Bluetooth. Zaskakuje natomiast, że mniejsze znaczenie przykłada się do techniki. Najwyraźniej dostępne aplikacje na tyle dobrze sprawują się w konfiguracji z popularnymi procesorami i niedużą pamięcią, że nie trzeba już inwestować w podzespoły. Warto odnotować polskie akcenty. Wśród marek nawigacyjnych wystąpił polski GO Clever, a także zespół firmy Pentagram z kolekcją anten Bluetooth przeznaczonych do współpracy z telefonami GSM. Nie próżnowali także twórcy oprogramowania. AutoPilot (pod szyldem MapFactor) świętował premierę wersji z mapą Europy. MapaMap miała natomiast odsłonę edycji 5.1 z nowym graficznym interfejsem użytkownika oraz pakietem map całej Europy Środkowo-Wschodniej. Edycja 5.1 wzbogaciła się także pod względem funkcjonalności (m.in. dostępne wyświetlanie w trybie nocnym i dziennym). Efektowne mapy 3DW poszukiwaniu smaczków graficznych sięgnięto po wyświetlanie w realistycznym trybie 3D. Producenci wybrali jednak różne opcje. Węgierskie iGO i Navteq oraz Tele Atlas promują efektowne graficznie wizualizacje najciekawszych atrakcji turystycznych w wybranych miastach Europy (wieża Eiffla, Brama Brandenburska itd.). Polskie AutoMapa i MapaMap stawiają na trójwymiarową prezentację brył wszystkich budynków w poszczególnych miastach. Która koncepcja zwycięży, okaże się w ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy. Do tego czasu pozostaje napawać oczy coraz ładniejszym wyglądem planów miast. Obie koncepcje nijak się jednak mają do japońskich. Tam używa się już map z wizualizacją wszystkich budynków z wyraźnie zaznaczonymi szczegółami. Wymaga to jednak znacznie większej mocy obliczeniowej, a więc stosowania mocniejszych, czyli droższych procesorów i dodatkowych kart graficznych.Nawigacja przez duże NZatrzęsienie. Tak można najkrócej opisać wybór urządzeń nawigacyjnych. Duży udział mają w tym producenci z Azji, którzy za odpowiednią cenę dostosowują swoje produkty do wymagań wielkich koncernów. Na rynku pojawiło się bardzo dużo marek, z których każda może się poszczycić co najmniej dwoma lub trzema produktami nawigacyjnymi w ofercie. Efekt? Coraz bardziej odczuwalny spadek cen i coraz większe podobieństwo wyposażenia. Zauważalną tendencją jest powiększanie ekranu. Powoli spycha się na margines modele z ekranami o przekątnej 3,5 cala. Ustępują miejsca wersjom 4-calowym i większym. Na takiej matrycy wskazania są lepiej widoczne, a obsługa łatwiejsza dzięki większym ikonom. Obecnie skromnie inwestuje się w technikę. Wciąż nieśmiało wprowadza się procesory mocniejsze niż 400 MHz. Za to częściej spotyka się produkty z większą wbudowaną pamięcią. Spadek cen podzespołów sprawił, że łatwiej będzie teraz kupić sprzęt z pamięcią o pojemności 2-4 GB. Tym samym na zewnętrznej karcie pamięci zamiast jak teraz map można będzie przechowywać pliki MP3 lub wideo. Nowym trendem jest przygotowywanie sprzętu do wskazywania właściwego pasa ruchu. Na razie system, który dokładnie pokazuje odpowiedni pas ruchu na autostradzie lub innej drodze wielopasmowej, dostępny jest jedynie w najdroższych urządzeniach, i to tylko w przypadku map Europy Zachodniej. W Polsce na razie funkcja nie działa. Podobnie jest z układem sterowania głosem. Choć w sklepach można już kupić sprzęt, w którym podstawowe komendy i adresy można wskazać głosem, jednak nie jest on dostosowany do obsługi języka polskiego. Trzeba zatem uzbroić się w cierpliwość co najmniej do kolejnego sezonu, choć możliwe, że jeszcze w tym roku pojawią się pierwsze "jaskółki". Telefony z GPSZazwyczaj telefon zabieramy wszędzie ze sobą. A gdyby tak prócz tradycyjnych funkcji mógł jeszcze prowadzić do celu? Koncerny, takie jak Nokia, Samsung czy Sony Ericsson, wprowadziły już modele z wbudowanym odbiornikiem GPS. Powstały także kolejne zewnętrzne anteny GPS komunikujące się z telefonem poprzez łącze Bluetooth (sporo takich anten pokazał na targach CeBIT Pentagram). Dzięki temu nawet zwykłą komórkę można zmienić w nawigację. Wystarczy tylko odpowiedni program (a wybór jest coraz większy) oraz antena GPS i mamy gotowy do użycia sprzęt o funkcjonalności porównywalnej z tradycyjnymi przenośnymi urządzeniami nawigacyjnymi. Większość obecnie oferowanych programów dostępna jest w pakietach z kompletem map Europy lub regionu. Ciekawą propozycję przygotował Navigon wspólnie z Samsungiem: można kupić aktualizację map dowolnie wybranego państwa, regionu lub całej Europy. Tym samym łatwiej zmniejszyć koszty zakupu aktualizacji i wybrać to, czego potrzebuje się najbardziej.
Jeszcze więcej nawigacji
Co będzie modne w tym roku? Jak wygląda sprzęt najnowszej generacji? Jak będą wyglądały mapy nawigacyjne w najbliższej przyszłości? Na te pytania można było znaleźć odpowiedzi w Hanowerze, gdzie na początku marca odbyła się wystawa CeBIT. To co roku najlepsze miejsce w Europie na prezentację nowych technologii w elektronice i informatyce.