Klimatyzacja przebojem zdobywa rynek. Jeszcze kilka lat temu uchodziła za ekskluzywny dodatek wymagający słonej dopłaty nawet w luksusowych limuzynach. A teraz? Klienci oczekują orzeźwiającego chłodu nawet w autach miejskich i dostawczych.
Wszystko dla wygody?
Nie tylko - klimatyzacja poprawia również bezpieczeństwo jazdy. Naukowcy twierdzą, że wzrost temperatury z przyjemnych 22°C do 37°C powoduje wzrost ryzyka wypadku aż o 30 proc. W upalny dzień we wnętrzu nieklimatyzowanego samochodu temperatura może być nawet o kilkanaściestopni wyższa! Jednak schładzanie wnętrza to nie wszystko, co potrafi klimatyzacja. Dodatkowo usuwa ona składniki alergizujące i zanieczyszczenia z powietrza wewnątrz auta. Przydaje się również jesienią,gdyżpozwala łatwo osuszyć zaparowane szyby.
Bezczynność szkodzi
Warto więc zadbać o klimatyzację i to nie tylko ze względu na bezpieczeństwoi komfort, ale również w trosce o własną kieszeń.Podstawowa zasada przy eksploatacji "klimy" jest bardzo prosta: trzeba z niej regularnie korzystać. Specjaliści zalecają uruchamianie układu przynajmniej raz na dwa tygodnie, co najmniej na 10 min i to niezależnie od pory roku. Bezczynność tak bardzo szkodzi klimatyzacji, gdyż znajdujący się w niej czynnik chłodniczy zawiera również preparat smarujący wszystkie elementy mechaniczne układu. Mieszanka ta zapewnia teższczelność wszystkich połączeń i przewodów. W przypadku nieużywania klimatyzacji dochodzi do stopniowego rozdzielenia się składników chłodzących i smarnych. W efekcie ciśnienie w układzie spada, a rozwarstwiona mieszanina nie zapewnia należytego smarowania sprężarki klimatyzacji. Na skutek zaniedbań serwisowych nie trzeba długo czekać. Próba uruchomienia klimatyzacji może zakończyć się zatarciem kompresora. Nowy będzie kosztować nawet powyżej 5 tys. złotych! Co prawda, większość urządzeń ma zabezpieczenie uniemożliwiające uruchomienie systemu przy zbyt niskim ciśnieniu czynnika chłodzącego, jednak nie zawsze pozwala ono uniknąć uszkodzeń.
Profilaktyka tańsza od napraw
Z racji swojej budowy, wbrew zapewnieniom producentów, samochodowe klimatyzacje nie są nigdy w pełni hermetyczne. Roczny ubytek chłodziwa może sięgać nawet15 proc. objętości układu. Spadek poziomu czynnika chłodzącego o połowę powoduje już dramatyczny wzrost ryzyka powstania uszkodzeń. Jak łatwo obliczyć, nawetw przypadku zupełnie prawidłowo działającej klimatyzacjimoże dojść do takiego stanu już po 3-4 latach. Co gorsza, nawet autoryzowane stacje obsługi często zapominają przy dorocznych przeglądach o sprawdzeniu klimatyzatora. Na szczęście ciągle przybywa warsztatów zajmujących się profesjonalną obsługą tych skomplikowanych urządzeń. Specjaliści twierdzą, że klimatyzacja wymaga przeglądów przynajmniej raz na rok. W takich odstępach czasu należy kontrolować poziom czynnika chłodzącego, stan paska napędzającego kompresor orazwymienić kabinowy filtr powietrza. Raz na dwa lata poza zrobieniem ogólnego przeglądunależy również wymienić osuszacz, oczyścić układ i uzupełnić lub w razie potrzeby wymienić czynnik chłodniczy. Wymiana chłodziwa jest zalecana szczególnie w przypadku klimatyzacji napełnionych jeszcze preparatem R12 zawierającymszkodliwy freon. Zamiast niego do układu wpompowywany jest znacznie mniej groźny dla środowiska środek R 413 A.Po napełnieniu układu sprawdza się jego szczelność.Kompleksowa obsługa samochodowej klimatyzacji kosztuje od ok. 200do przeszło tysiąca złotych.