Nikt nie chciał kupować samochodów z kierownicą po prawej stronie.Mimo to od pewnego czasu coraz więcej aut z Anglii trafia do Polski. O ile ceny samochodów nowych nie są tam atrakcyjne, to już wśród aut kilkuletnich z łatwością można znaleźć ciekawe propozycje. Wysokie koszty robocizny sprawiają, że pojazdy wymagające napraw gwałtownie tracą na wartości. 8-9-letnie auta klasy średniej oferowane są już za ok. 500 funtów (ok. 3 tys. zł). Ofert można szukać na stronach internetowych, (m.in. "Auto Świata") w ogłoszeniach prasowych lub na miejscu w komisach znajdujących się na obrzeżach miast. Samochodowe eldorado? Niezupełnie! O ile sam zakup nie powinien nastręczać problemów, to już zarejestrowanie auta w Polsce bywa drogą przez mękę.Drożej, niż się wydajeObowiązujące w Polsce przepisy nie dopuszczają do ruchu nowo rejestrowanych aut z kierownicą po prawej stronie (z wyjątkiem aut zabytkowych i kolekcjonerskich, na podstawie indywidualnej decyzji ministra infrastruktury). Samochód trzeba więc przerobić. Zakres robót oraz koszt modyfikacji zależą od konkretnego modelu. W niektórych przypadkach wystarczy montaż deski rozdzielczej pochodzącej z wersji "kontynentalnej", przełożenie pedałów, przeróbka układu kierowniczego oraz wymiana świateł przednich. Jeżeli korzystamy z taniego warsztatu i używanych części, koszt przeróbek nie powinien przekroczyć 2-4 tys zł. Wiele aut wymaga jednak znacznie więcej zachodu. Należność za dostosowanie np. VW Passata B5 może przekroczyć 10 tys. złotych. Poza wymianą elementów wspomnianych powyżej trzeba w nim jeszcze dokonać przeróbek blacharskich (wspawać inną gródź, zmienić punkty mocowania wielu podzespołów), wymienić znaczną część instalacji elektrycznej, klimatyzacji, układu hamulcowego itd. Ze względu na stopień skomplikowania konstrukcji prace te musi wykonać profesjonalny warsztat - amator jest bez szans!Do tego trzeba doliczyć oczywiście jeszcze transport, akcyzę (do 65 proc. ceny auta) i formalności rejestracyjne. Po dokładniejszych obliczeniach może się więc okazać, że oszczędności nie będą duże, za to zachodu co niemiara. Nawet jeśli niezłe auto kosztuje 3 tys. zł.
Kombinacja wyspiarska
W ubiegłym roku obywatele nowych państw Unii, korzystając ze zniesienia barier celnych, zaczęli opróżniać giełdy i komisy samochodowe "starej Unii". Oazą spokoju w tym zamieszaniu pozostawały do niedawna Wyspy Brytyjskie.