Inspektorzy ITD w Warszawie skontrolowali 46 "pseudotaksówek". Kary mogą sięgnąć nawet 320 tys. zł
Przyczyną kontroli były skargi pasażerów i taksówkarzy na jakość usług świadczonych przez osoby trudniące się przewozem pasażerów. Wyniki akcji są dość przerażające. Na 46 skontrolowanych aut w 44 przypadkach ITD wszczęła postępowanie administracyjne.
Foto: Auto Świat
Kosztowny przewóz osób
Zgodnie z przepisami kierowcy zajmujący się okazjonalnym przewozem nie mogą używać taksometru, umieszczać na autach oznaczeń z nazwą, adresem oraz telefonem przedsiębiorcy i montować na dachu lamp lub innych urządzeń technicznych. Za każde naruszenie prawa ITD nakłada 5 tys. zł kary. Dlatego nie dziwi łączna kwota kar – 320 tys. zł.
Znacznie mniej zapłacą kierowcy busów, którzy przewożą pasażerów na trasie Warszawa-Lublin. Inspektorzy z Warszawy i Lublina trzema nieoznakowanymi pojazdami z wideorejestratorami i przy użyciu dwóch laserowych mierników kontrolowali prędkość busów. Największe przekroczenie dozwolonej szybkości wyniosło ok. 30 km/h. Kierowcy dostali mandaty na łączną kwotę ponad 3 tys. zł.
W ramach „Sprawy dla ITD” w Bytomiu i Tychach skontrolowano autobusy miejskie. W przypadku 16 (na 33) sprawdzonych pojazdów zatrzymano dowody rejestracyjne. Zastrzeżenia dotyczyły m.in.: wycieków płynów eksploatacyjnych, nieszczelnych układów hamulcowych, zużytych bieżników czy przekroczonego stopnia zadymienia spalin.