Pomysł samochodu Marks-Moir zrodził się w głowie dentysty z Sydney dr AR Marksa. Zlecił on w Anglii budowę samochodów według własnego pomysłu, po czym transportował je do Australii drogą morską. Podwozie z nadwoziem tego pojazdu stanowiło jednorodną strukturę wykonaną z drewnianej sklejki i okrytą w niektórych miejscach blachą aluminiową. Prezentowany prototyp napędzany był umieszczonym poprzecznie w centralnej części pojazdu silnikiem Forda T. Skrzynię biegów oraz sterowanie nią pedałami bez użycia sprzęgła również zapożyczono z Forda T. Napęd przekazywany był na tylne koła za pomocą łańcuchów. Kolejne egzemplarze napędzały silniki Wolseley 10CV umieszczone z przodu. Jeden z takich samochodów Dr. Marks podarował synowi, który później współpracował z Kingsfordem Smithem przy Southern Crossie.