Taki właśnie rezultat – prawie 60-procentowy spadek liczby wypadków drogowych i kolizji – odnotowano we flotach samochodowych, które zdecydowały się na montaż urządzenia Mobileye. Co ciekawe, skuteczność tego systemu jest ponadkulturowa, bowiem bardzo zbliżone wyniki osiągnięto w Europie, USA, Japonii oraz Izraelu.
Dlatego właśnie Mobileye jest coraz częściej wykorzystywany przez firmy o międzynarodowym zasięgu, np. w Polsce w swoich samochodach wprowadził go dystrybutor Coca-Coli.
Podobne systemy wspomagające kierowcę można już znaleźć m.in. w samochodach BMW i Volvo. Problem w tym, że chodzi o drogie marki i drogie modele. Natomiast Mobileye można zamontować w każdym samochodzie, jest też względnie niedrogie – kosztuje ok. 400 dolarów. Składa się z kamery cyfrowej z procesorem przetwarzania obrazu, którą mocuje się na przedniej szybie pojazdu (w autach osobowych najczęściej w okolicach lusterka wstecznego), oraz wyświetlacza z sygnalizatorem dźwiękowym, który umieszcza się na desce rozdzielczej.
Działanie systemu jest proste – kiedy wykryje, że auto jedzie np. w zbyt małej odległości od poprzednika, ostrzega kierowcę sygnałem dźwiękowym i wizualnym. Okazuje się, że zaalarmowanie kierowcy na 1,5 sekundy przed najechaniem na przeszkodę może zapobiec aż 90 proc. wypadków tego typu! Bardzo często podczas prowadzenia myślimy o raporcie dla szefa, kliencie, do którego jedziemy, albo po prostu o… niebieskich migdałach.
Sygnał akustyczny może sprowadzić nas na ziemię, zanim będzie za późno. Co więcej, Mobileye działa także prewencyjnie. Po kilku tygodniach narzekania na mitygujący brzęczyk większość kierowców zaczyna jeździć tak, żeby alarm uruchamiał się znacznie rzadziej niż bezpośrednio po montażu systemu w pojeździe.
Galeria zdjęć
Podstawowa funkcja systemu to ostrzeganie o możliwości najechania na poprzedzający pojazd. System włącza wtedy alarm wizualny i dźwiękowy. Czułość jest regulowana i zależy m.in. od tego, czy kierowca trzyma nogę na pedale hamulca, czy też nie.
Jeśli kamera wykryje w polu widzenia tzw. niechronionego uczestnika ruchu (pieszego, rowerzystę itp.), na wyświetlaczu pojawi się odpowiednia ikona, możliwa jest również sygnalizacja dźwiękowa. Podobnie jak w przypadku ostrzegania przed najechaniem na przeszkodę, czułość systemu jest regulowana, uwzględnia on również to, czy kierujący pojazdem trzyma nogę na pedale hamulca, czy też nie.
Powyżej 30 km/h system pokazuje, w jakim czasie przy danej prędkości pokonamy dystans dzielący nas od poprzednika. Pomaga to w ocenie odległości i utrzymaniu bezpiecznego odstępu. Sylwetka auta na wyświetlaczu zmienia się na czerwoną, gdy odległość przeliczona na czas jazdy spada poniżej sekundy. Po 2-3 tygodniach korzystania z urządzenia większość kierowców odruchowo nie dopuszcza do takich sytuacji.
System wykrywa najechanie na linię rozdzielającą pasy ruchu zarówno z lewej, jak i prawej strony auta. Uważa je za niezamierzone, jeśli zmianie pasa ruchu nie towarzyszy włączenie kierunkowskazów – wtedy uruchamiany jest alarm.
Wszystkie funkcje urządzenia działają również w nocy, z tym że kamera rozpozna pieszego tylko wtedy, gdy będzie nosił elementy odblaskowe. Dodatkowo w porze nocnej system automatycznie zmienia światła drogowe na światła mijania.
Oprócz redukcji liczby wypadków i kolizji Mobileye zmniejsza także spalanie