Nie muszą być one idealnie dokładne, niewielkie błędy wskazania pomijamy więc milczeniem. Kierowca musi w przybliżeniu wiedzieć, kiedy temperatura otoczenia oscyluje wokół zera. Czujniki mierzące ciepło powinny szybko reagować na zmiany temperatury. Ekran musi być czytelny. Obowiązkowe jest dobre podświetlenie. Wszystkie przetestowane urządzenia kupione zostały w supermarketach lub na stacjach szybkiej obsługi. Wszystkie zasilane są za pomocą baterii. W związku z tym niepotrzebna jest ingerencja w układ elektryczny auta, ale oświetlenie ekranu włącza się tylko na kilka sekund po naciśnięciu włącznika. Zarówno moduł główny, jak i sensor zewnętrzny mocowane są za pomocą różnych rodzajów taśmy dwustronnej. Montaż jest banalnie prosty, ale rozwiązanie to nie zdaje egzaminu. Jeżeli np. włączenie podświetlenia wymaga przyłożenia siły, taśma okazuje się zbyt słaba.
Mróz jest rzeczą względną
G dyby założyć, że temperatura otoczenia jest równa wskazaniom termometru, to w tej samej chwili i w tym samym miejscu byłaby o stopień lub dwa stopnie Celsjusza wyższa lub niższa - w zależności od rodzaju urządzenia użytego do pomiarów. Przeprowadzając test termometrów samochodowych, nie byliśmy jednak drobiazgowi.