Każdy doświadczony kierowca wie, jakie ograniczenia narzuca jazda po zmroku. Reflektory z jednej strony powinny jak najdalej oświetlać drogę, ale z drugiej – nie oślepiać kierujących autami jadącymi w przeciwnym kierunku.
Jak pogodzić te przeciwstawne wymagania? Odpowiedź przyniosło wprowadzenie w roku 2005 systemu Night Vision firmy Bosch. Działa on w oparciu o światło podczerwone, które może być rzucane na drogę bez obawy o oślepienie kierowców czy pieszych, jest bowiem niewidoczne dla oka.
Widzi je jednak zainstalowana w samochodzie kamera, a wyniki jej pracy można obserwować na dużym ekranie na tablicy wskaźników auta. W ten sposób kierowca może wcześniej dostrzec pieszych i obiekty słabo widoczne w świetle reflektorów.
Gdyby jednak w porę nie zareagował i prowadził auto do nieuchronnej kolizji, z pomocą może przyjść inteligentny system hamowania awaryjnego Bosch. Analizuje on obraz rejestrowany przez kamerę, a także sygnały z zamontowanych w aucie czujników.
Kiedy wywnioskuje, że samochód znajduje się na kolizyjnym torze z innym obiektem, włącza się sygnał ostrzegawczy, a jeżeli kierowca mimo to nie zareaguje, uruchamiane jest automatyczne hamowanie.