Banalny brak prądu jest jednym z najczęstszych powodów sprawiających, że auto staje i nie chce dalej jechać. Pierwsza przyczyna kłopotów to pasek klinowy. Kiedy zaczyna piszczeć, należy go natychmiast naciągnąć - tylko wtedy alternator będzie dostarczał wystarczającej ilości prądu. Trzeba też umieć ocenić, kiedy pasek jest już na tyle zużyty, że nie ma sensu dalej go naciągać. Przesada w tej kwestii spowoduje zniszczenie łożysk alternatora i np. pompy wodnej! Kłopoty z alternatorem? Z czasem zużywają się w nim szczotki i jego wydajność spada. Ta część zazwyczaj nie psuje się gwałtownie - przez pewien czas ostrzega miganiem kontrolki ładowania. Wszystkiego o stanie alternatora można dowiedzieć się w warsztacie. Jeżeli jest on niesprawny, nie zawsze trzeba go kupować w całości - wystarczy wymienić diody, szczotki lub regulator napięcia. Niesprawny alternator może też wytwarzać zbyt wysokie napięcie. Objawem są ślady kipienia elektrolitu na akumulatorze. Albo szybko usuniemy problerm, albo akumulator ulegnie uszkodzeniu i auto odmówi posłuszeństwa.Ciągle przepala się bezpiecznik? Doraźnie można go wymienić. Najlepiej jednak odwiedzić dobrego elektryka, który odnajdzie przyczynę usterki. Jeżeli od czasu do czasu współpracy odmawia rozrusznik, to być może przyczyna leży po stronie wyłącznika elektromagnetycznego, który jest zbyt słaby, żeby zazębić rozrusznik z kołem zamachowym silnika. W razie awarii pomaga często lekkie puknięcie (np. kluczem do kół) w rozrusznik.