Logo

Napełnianie

Robert Rybicki
Robert Rybicki

Im wyższy stopień napełnienia, tym sprawność i moc są większe. Dotyczy to silników benzynowych, w dieslach jest inaczej. Napełnienie zazwyczaj nie może osiągnąć teoretycznych 100 procent, gdyż zanim mieszanka trafi do cylindrów, przechodzi przez kolektory, ponadto ogrzewa się i tym samym zwiększa swą objętość. Ważny jest też czas napełniania, a ten zależy od obrotów silnika. Teoretycznie napełnianie cylindrów trwa od momentu, gdy tłok osiągnie górne martwe położenie, do osiągnięcia dolnego martwego położenia. Ile to trwa? Tysięczne części sekundy. W rzeczywistości proces napełniania zaczyna się, zanim tłok osiągnie górne położenie, a kończy tuż po osiągnięciu położenia dolnego. To wcześniejsze otwarcie i późniejsze zamknięcie nazywamy fazami rozrządu. W starszych typach silników te fazy są ustawione na stałe. Jest to więc pewien kompromis, uśrednienie zarówno dla wolnych obrotów, jak i dla wysokich. Nowsze silniki mają zmienne fazy rozrządu, w zależności od obciążenia i obrotów silnika. Co daje takie rozwiązanie? Lepsze dostosowanie pracy silnika do chwilowych warunków. Gdy wzrasta obciążenie, na przykład podczas gwałtownego dodania gazu, czas napełniania wydłuża się, sprawność i moc silnika wzrastają. A większa sprawność to jednocześnie mniejsze spalanie i niższe koszty eksploatacji silnika. - Czy silniki wyposażone w gaźnik mają gorsze napełnienie niż te z instalacją wtryskową?- Gaźnik nie zapewnia dostarczenia dokładnie takiej samej porcji mieszanki do każdego z cylindrów. Choćby dlatego że droga, jaką musi przebyć mieszanka, jest różna. Poza tym sama konstrukcja gaźnika nie daje możliwości "odmierzania" takich samych porcji mieszanki. Zresztą taką samą wadę ma wtrysk jednopunktowy. Dopiero wprowadzenie wtrysku wielopunktowego pozwoliło na precyzyjne kierowanie do cylindrów ściśle odmierzonych porcji paliwa. Wniosek z tych wywodów jest taki: jeśli mamy okazję kupić używany samochód, sprawdźmy, czy silnik ma wtrysk paliwa. Jeśli jest gaźnikowy, należy liczyć się z tym, że będzie miał słabsze osiągi i nie będzie ekonomiczny. Nie mówiąc o ekologii - gaźnikowe silniki mają bardzo toksyczne spaliny.- Ale silnik gaźnikowy z racji prostej budowy łatwiej naprawić, a sam gaźnik można samemu podregulować. Z wtryskiem sami już nic nie zrobimy. - To prawda, ale ile osób spośród właścicieli starych aut umie je samodzielnie naprawiać? Jest także prawdą, że gaźnik można samemu regulować: zmieniać obroty na biegu jałowym i - za pomocą drugiej dyszy - skład mieszanki. Ale trzeba też wiedzieć, że trwałość tych regulacji nie jest duża. Podczas jazdy, czasem nawet po 2-3 tysiącach kilometrów, ustawienia gaźnika rozregulowują się. W silnikach wyposażonych w aparaturę wtryskową i sterujący nią komputer, nic nie trzeba regulować. - Czyli jeśli już decydujemy się na używany samochód, to tylko z wtryskiem? - Tak będzie najlepiej. Nawet jeśli okaże się, że auto jest nieco droższe niż podobne z silnikiem wyposażonym w gaźnik. Niższe koszty eksploatacji i większy komfort jazdy zrekompensują wydatek.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: Eksploatacja Porady
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu