Często są to auta stare albo powypadkowe i pobieżnie naprawione. Te samochody trafiają na giełdy i do komisów. Jak ustrzec się przed kupnem złomu na kołach?- Jeśli już podejmiemy decyzję o kupnie używanego auta sprowadzonego z zagranicy, to należy uświadomić sobie, że tam nikt tych aut nie rozdaje za półdarmo. Jeśli więc widzimy kilkuletni samochód, nawet lśniący lakierem, z bogatym wyposażeniem, ale sprowadzony, to jest duże prawdopodobieństwo, że wcześniej był rozbity i byle jak naprawiony. Dlaczego byle jak? Bo profesjonalna naprawa jest bardzo droga. Nikt, kto sprowadza auta na handel, nie przeprowadzi kosztownej naprawy, bo wtedy nic nie zarobi. Zasada jest jedna: kupić tanio, naprawić byle jak i w miarę tanio sprzedać. O resztę niech martwi się "szczęśliwy" nabywca. - Czyli nie ulegać emocjom, nie kupować lakieru, "bajerów", tylko bardzo dokładnie obejrzeć auto, zakładając, że może mieć ono poważne wady.- Tak. Należy więc sprawdzić, czy wszelkie szczeliny między pokrywą bagażnika, silnika a karoserią są równe. To samo dotyczy drzwi. Trzeba też spojrzeć na uszczelki i zajrzeć pod nie, aby sprawdzić, czy nie ma tam śladów lakieru. Wiele o stanie auta może powiedzieć jego wnętrze. Spójrzmy więc na tapicerkę, oceńmy stan zużycia koła kierownicy, sprawdźmy opony (zużycie i czy są takie same) oraz felgi. Ale nie wszystkie wady widoczne są gołym okiem. Dlatego też najlepiej skorzystać z pomocy fachowca - rzeczoznawcy lub podjechać z wybranym autem do warsztatu. Fachowiec może sprawdzić np. grubość warstwy lakierniczej, co pozwoli ocenić, czy auto było naprawiane i malowane czy nie. - Załóżmy, że mamy do czynienia z uczciwym sprzedawcą, który informuje nas, że auto było rozbite, co w nim wymieniono i jak naprawiono. Czy wtedy też musimy dokładnie sprawdzać stan auta? - Oczywiście. Nie wiemy bowiem, jak przeprowadzono naprawę. A trzeba wiedzieć, że po zderzeniu, szczególnie mocniejszym, deformacji ulega płyta podwoziowa. A od niej z kolei zależy bezpieczeństwo czynne pojazdu, czyli to, jak się on zachowuje podczas jazdy, hamowania itp. Odkształcenie płyty podwoziowej powoduje przesunięcia punktów mocowania zespołów jezdnych, układu hamulcowego i innych elementów. Jeśli naprawa będzie wykonana niedokładnie, te przesunięcia pozostaną. Auto może być "przekoszone", zostawiać cztery ślady zamiast dwóch, zachowywać się niestabilnie. Jedynym sposobem sprawdzenia, czy auto jest naprawione dobrze, pozostaje zbadanie płyty podłogowej na specjalnym przyrządzie. Mierzy się wówczas kilkanaście ważnych punktów i porównuje z zapisanymi w pamięci urządzenia danymi "idealnymi" dla danego modelu. Odchyłki nie mogą przekraczać 1-2 milimetrów. W praktyce auta powypadkowe mają odchyłki dochodzące do 15 milimetrów! Takie pojazdy nie powinny w ogóle wyjeżdżać na ulice, gdyż stwarzają wielkie zagrożenie.- Czy odchyłki w płycie podłogowej można skorygować geometrią kół?- Nie. We współczesnych samochodach regulować można (w niewielkim zakresie) tylko zbieżność kół.
Nie kupujmy złomu
- Panie doktorze, w ubiegłym roku sprowadzono do Polski ponad 200 tysięcy używanych samochodów. W tym - już ponad 100 tysięcy.