Od maja ubiegłego roku rynki samochodowe krajów znajdujących się blisko nowych państw Unii zostały ogołocone z ciekawych propozycji. Obok Polaków do wyścigu o "nowe-stare" auta stanęli przede wszystkim Litwini, Estończycy, Łotysze i Czesi. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Samochody warte w Niemczech rok temu zaledwie kilkaset euro kosztują teraz nawet 4-5 razy więcej! O tym, jak "wymieciony" został rynek, może świadczyć fakt, że po raz pierwszy od dziesięcioleci za złomowanie auta u naszych zachodnich sąsiadów nie trzeba nic płacić! Niemiecki przemysł cierpi na brak złomu!W tej chwili warto jedynie sprowadzać samochody nietypowe i kolekcjonerskie, których w Polsce po prostu nie dałoby się kupić, oraz stosunkowo młode, ale uszkodzone auta. Za to w Polsce wśród giełdowych ofert można naprawdę przebierać. Trudno się temu dziwić - jak twierdzą analitycy, spośród blisko 800 tys. przywiezionych aut, dopiero 40 proc. trafiło do ostatecznych odbiorców.