"Chromować" można prawie wszystko - od metalu, tworzyw sztucznych i szkła po rzadziej występujące materiały w samochodzie tj. drewno czy styropian. Przygotowanie samochodu jest pracochłonne, sporo kosztują materiały - całość może przewyższyć wartość auta. Technologię malowania można podzielić na kilka etapów. Pierwszym jest oczyszczenie karoserii i nałożenie białej warstwy początkowej, tzw. prajmeru, której konsystencja różni się od tradycyjnego lakieru. Nanosi się ją, podobnie jak podkład pod lakier samochodowy, za pomocą tradycyjnego sprzętu do lakierowania. Musi ona być rozłożona równomiernie, ponieważ wszelkie niedociągnięcia (zacieki, odciski palców) uwidaczniają się przy kolejnych, bardzo cienkich warstwach. Po wyschnięciu auta spłukuje się je wodą z aktywatorem, a następnie nakłada powłokę fantachrom. Nanosi się ją w kilku etapach, za pomocą specjalnego urządzenia. Warstwa ta daje efekt lustrzany, którego nie uzyskamy przy zwykłym lakierze. Całość dopełnia końcowa powłoka lakieru kładziona tradycyjnie - może być bezbarwna lub w dowolnym kolorze. Atrakcyjna powłoka to niejedyne zmiany w Seicento. Główną modyfikacją techniczną jest pneumatyczne tylne zawieszenie. Na każde koło założono 2,5-centymetrowe tuleje dystansowe, a opony mają rozmiar 175/50 R 13. Walory akustyczne silnika uwydatnia tłumik końcowy z katalogu Ultera. Drzwi pozbawiono tradycyjnych zamków, a kierunkowskazy na przednich błotnikach pochodzą od Golfa V. W przednich lampach po włączeniu pulsuje stroboskop. Dzięki przedłużeniu przedniej i tylnej maski uzyskano tzw. bad look (niegrzeczny wygląd).
Nie wszystko złoto...
Błyszczące chromy na felgach i innych elementach kojarzą się z ekskluzywnymi limuzynami i autami sportowymi. Firma Fantachrome z Suchego Lasu koło Poznania jako pierwsza w Polsce oferuje nowatorską metodę nakładania dekoracyjnej powłoki dającej wizualny efekt chromu.
Auto Świat
Nie wszystko złoto...