• M.in z powodu stosowania coraz większych opon w samochodach, częściej pojawiają się problemy z odpowiednim wyważeniem kół. Problemy mogą jednak dotyczyć także opon w małych rozmiarach
  • Im mniej ciężarków użyje się do wyważenia koła, tym lepiej
  • Niektóre defekty kół można zredukować jedynie za pomocą wyważarki z testem drogowym

Opona pod wpływem obciążenia, tocząc się po nawierzchni, delikatnie się ugina. A co, jeśli w jednym miejscu – zazwyczaj na wysokości, gdzie warstwy osnowy opony nachodzą jedna na drugą – opona jest minimalnie twardsza? Wtedy całe koło zaczyna delikatnie podskakiwać, przy czym podczas jazdy z niewielką prędkością jest to zupełnie nieodczuwalne. Dopiero, gdy koło samochodu zaczyna obracać się z prędkością 40-50 razy na sekundę (w praktyce przy prędkości ok. 100 km/h i wyższej), pojawiają się wibracje na kierownicy – niemal identyczne jak te, które spowodowane jest „zwykłym,” niedoważeniem koła.

Panie, ale u mnie wychodzi, że jest dobrze!

Problem może pojawić się po wymianie opon na nowe, przy czym niekoniecznie muszą to być opony taniej marki. To zdarza się każdemu (ostatnio, w związku z tym, że opony są coraz większe i częściej niż kiedyś mają niższy profil – częściej). A zatem zamawiamy usługę montażu i wyważenie kół, koła zostają wyważone, a jednak... niby jest dobrze, ale po wyjechaniu na autostradę, gdy rozpędzamy się do większej prędkości, jest jednak źle. Wracamy do warsztatu wulkanizacyjnego, koła są sprawdzane i... wszystko dobrze!