Zaoszczędzisz czas i pieniądze – obiecują właściciele porównywarek ubezpieczeń. Kolejne internetowe porównywarki powstają jak grzyby po deszczu i wydawałoby się, że to już nie tylko koniec z porównywaniem ofert jedna po drugiej i wypełnianiem dziesiątków formularzy, lecz także koniec zawodu agenta, czyli pośrednika. A jak jest? Prawie tak. Ale „prawie” robi różnicę.

OC za grosze? Szukamy najtańszych ofert na rynku Foto: Auto Świat
OC za grosze? Szukamy najtańszych ofert na rynku

W przypadku ubezpieczeń OC towar jest porównywalny, gdyż wszystkie polist są takie same. Użytkownik wypełnia formularz, który zawiera dane o aucie, jego kierowcach i historii ubezpieczeniowej, a po tym dostaje listę ofert różnych ubezpieczycieli. Jeśli ma pod ręką kartę kredytową, może wybrać najtańszą propozycję, zapłacić i w domu pojawi się przesyłka z polisą. Jest prawdopodobne, że najtańsza oferta, którą znajdzie porównywarka, będzie faktycznie lepsza od tej, z której korzystaliśmy dotychczas. Co wcale nie znaczy, że będzie najtańsza i najlepsza na rynku!