Kompresorek do kół? W markecie bez trudu kupimy takie "cudo" choćby za 20 zł! Postanowiliśmy sprawdzić, czy przy użyciu amatorskich urządzeń da się napompować koło samochodowe. Poza dwoma wyjątkami - udało się. Co ciekawe, zawiodło urządzenie najdroższe oraz - czego mogliśmy się spodziewać - jedno z najtańszych, firmowanetą samą marką, pod którą występują również np. narzędzia samochodowe, które "przepadły" w jednym z naszych poprzednich testów. Reszta sprzętu z mniejszym lub większym trudem poradziła sobie z zadaniem.
Testowe niespodzianki
Jak zwykle podczas takich porównań, nie obyło się bez niespodzianek. Choćby takiej, że jedno z kupionych przez nas urządzeń miało na obudowie nalepkę z napisem: "produkt nie nadaje się do pompowania opon pojazdów silnikowych". Chodzio "kombajn" składający się z kompresora, prostownika i baterii rozruchowej. Bardziej samochodowego sprzętu nie możemy sobie wyobrazić... Urządzenie przetestowaliśmy mimo ostrzeżeń i...nic złego się nie stało. Tyle szczęścia nie miał kompresorek Toya. W połowie testu rozpadł się zamocowany na nim manometr, chwilę później urządzenie zaczęło dymić. Drogi kompresor Continentala wprawdzie dziarsko syczał, ale nie pompował.Dziękujemy serwisowiRadial Łopuszańska 8 za pomoc w wykonaniu testu.
Jak testowaliśmy? Przed wszystkimi urządzeniamipostawiliśmy takie samo zadanie - napompowanie do ciśnienia 2 barów opony o rozmiarze 155 R 13. Czas testu ograniczyliśmy do 10 minut, bo maksymalnie tak długo, zgodnie z instrukcjami, mogą bez przerwy pracować amatorskie kompresory. Felga testowego koła została spreparowana tak, że poza kompresorem można było podłączyć do niej precyzyjny, legalizowany manometr. Kompresor wyłączaliśmy w momencie, kiedy na naszym manometrze ciśnienie osiągało dwa bary, później porównywaliśmy tę wartość ze wskazaniami manometrów dołączonych do kompresorów.
strona 2
Kompresory Siplec WSH-JMS1110N (E.Leclerc) Cena: 119 zł Czas pompowania: 10 min Ciśnienie fakt.: 1,9 bara Wskazanie: 2 bary
"Kombajn" - poza kompresoremwyposażony w latarkę, prostownik i akumulator rozruchowy. Kompresorowi producent najwyraźniej nie ufa, bo urządzenie ma nalepkę z ostrzeżeniem, że nie nadaje się do opon samochodowych. Niska cena, mnogość funkcji. Kompresor może być zasilany z wbudowanego akumulatora rozruchowego. Jakość wykonania jednoznacznie pokazuje, że nie jest to produkt profesjonalny.
ContiComfortKit (Continental) Cena: 370 zł Czas pompowania: 10 min Ciśnienie fakt.: 0,6 bara Wskazanie: 0,6 bara
Z wyglądu urządzenie przekonuje od razu. Ciekawy design, staranne wykonanie, wbudowany aplikator pianki uszczelniającej, co ma zastępować koło zapasowe. Szkoda tylko, że testowany egzemplarz nie działał! W razie prawdziwej awarii bylibyśmy wściekli! Ładny gadżet. Podświetlana instrukcja na obudowie. Przy tak potwornie wysokiej cenie nawet najdrobniejsza wpadka musi dyskwalifikować ten ciekawy kompresor.
V1000T+ (Norauto) Cena: 129,99 zł Czas pomp.: 1 min 30 s Ciśnienie fakt.: 2 bary Wskazanie: 2,2 bara (po wyłączeniu kompresora 2 bary)
Tak powinien działać kompresor. Rekordowo szybki i praktyczny dzięki 7 m węża ciśnieniowego i 4 m kabla zasilającego. Metalowa obudowa budzi zaufanie. Szybkość działania, jakość wykonania, zasięg przewodów. Dokładny manometr. Jak na taką jakość - niska cena. Brak etui lub torby, podłączenie do akumulatora tylko przez "krokodylki", brak opcjonalnego wtyku do zapalniczki.
V500M (Norauto) Cena: 89,99 zł Czas pomp.: 2 min 13 s Ciśnienie fakt.: 2 bary Wskazanie: 2 bary
Doskonały sprzęt do samochodu osobowego. Bardzo dobry czas pompowania, solidne wykonanie.Pompuje do 4,5 bara. Amatorowi więcej nie potrzeba. Bardzo dobra jakość wykonania, przy zachowaniu przyzwoitej ceny. Praktyczne etui. Duża wydajność mimo niewielkich rozmiarów. Relatywnie krótki przewód ciśnieniowy (1 m) i zasilający (3 metry). Bardzo nieprzyjemny, przenikliwy dźwięk podczas pracy kompresora.
strona 3
Michelin (Norauto) Cena: 199 zł Czas pompowania: 7 min ááCiśnienie fakt: 2 bary Wskazanie: 2 bary Drogi, markowo-designerski gadżet. Wygląda jak UFO, brzmi zresztą podobnie. Mimo napisu "Super Power" na obudowie czas pompowania najwyżej przeciętny.Metalowa obudowa i "zdrowy" odgłos pracy budzą nadzieję na przyzwoitą trwałość urządzenia. Ciekawy wygląd, dodatkowe oświetlenie diodowe, dokładny manometr. Wysoka cena, manometr nie działa w czasie pompowania koła (trzeba odłączyć kompresor, by sprawdzić ciśnienie).
Bez nazwy (hipermarkety) Cena: ok. 20 zł Czas pompowania: 8 min Ciśnienie fakt.: 2 baryWskazanie: 1,9 bara
Po wyjęciu z pudełka nie byliśmy pewni, czy urządzenie jest sprawne. Jakość wykonania obudowy jest zastraszająca.O dziwo, po podłączeniu do prądu kompresor zadziałał. Poza hałasem i przeraźliwym dygotem wytworzył ciśnienie wystarczające do napompowania koła.Bardzo niska cena, czytelny manometr. Kompresor zadziałał (!) i napompował koło. Jakość wykonania. Dźwięk świadczy o tym, że kompresor długo nie "pożyje".
Bottari(E.Leclerc) Cena: 42 zł Czas pompowania: 7 min Ciśnienie fakt.: 2 bary Wskazanie: 3 bary
Firma Bottari jest znana z dystrybucji akcesoriów samochodowych (delikatnie mówiąc) nie najwyższych lotów. Tym razem totalnej wpadki nie było, ale szansa na to, że tego typu kompresor dłużej posłuży, jest minimalna.Bardzo niebezpieczne dla ogumienia: manometr przekłamywał aż o 1 bar Niezbyt wysoka cena, ładne pudełko z prawidłowymi opisami. Kiepska jakość wykonania. Duża hałaśliwość.
Car Commerce (m.in. markety budowlane) Cena: 29,99 zł Czas pompowania: 10 min Ciśnienie fakt.: 2 bary Wskazanie: 2,3 bara
Po zmianie opakowania i nalepek ten kompresor można by sprzedawać równie dobrze pod marką Bottari. Jak widać, logo Car Commerce jest mniej wartościowe od marki Bottari, bo w tym wydaniu kompresor jest wyraźnie tańszy. Wzruszający napis na opakowaniu: "Best Quality". Prawie daliśmy się nabrać... Relatywnie niska cena, kompresor zadziałał, choć pompował bardzo powoli. Jakość wykonania "chińsko-hipermarketowa".
Toya (m.in. markety budowlane) Cena: 29,99 zł Czas pompowania: 10 min Ciśnienie fakt.: 1 bar
Wskazanie: brak (eksplozja manometru) Ten kompresor zakończył test stosunkowo dramatycznie. Być może strażnik pilnujący więźnia pracującego w chińskiej fabryce miał akurat przerwę. Efekt? Jeszcze gorsza niż zwykle jakość wykonania. Manometr rozleciał się po kilku minutach, kompresor po chwili zaczął dymić. To pewnie wadliwy egzemplarz, bo konstrukcyjnie Toya nie różni się od innych urządzeń tej klasy. Kompresor nie działa i grozi pożarem.
Phenix (m.in. Carrefour) Cena: 28 zł Czas pompowania: 8 min Ciśnienie fakt.: 2 bary Wskazanie: 2,7 bara
Pod względem konstrukcji kompresor jest identyczny z urządzeniami firmowanymi przez Bottari, Toyę i Car Commerce. Testowane urządzenie zadziałało, chociaż manometr przeraźliwie kłamał. Dźwięk pracy, tak jak przy pozostałych urządzeniach tej klasy, świadczy o jego rychłej "śmierci". Nadaje się do sporadycznego pompowania kół w rowerkach. Niska cena. Urządzenie zadziałało! Jakość jak przystało na produkt hipermarketowy.