Podstawa to stabilne mocowanie. Radio musi być przede wszystkim solidnie osadzone. Jest to szczególnie istotne w przypadku radioodtwarzaczy płyt CD. Zwłaszcza starsze modele są wrażliwe na wstrząsy - bardziej niż najnowsze konstrukcje. W przypadku podwójnych wnęk lepiej wybrać tę, którą podpierają stabilne elementy z tworzywa sztucznego. Jeśli do radia dołączono śrubę z gumą, warto wkręcić ją w tylną ściankę. Dzięki temu radioodtwarzacz podparty jest i z przodu, i z tyłu. Niezwykle ważna rzecz to podłączenie do instalacji elektrycznej. Najwygodniejsze i najpopularniejsze jest łączenie poprzez złącza standardu ISO. Jednak zastosowanie przez producenta samochodu znormalizowanego złącza ISO nie oznacza, że można od razu podłączać sprzęt. Informacje o tym, czy dany model auta wymaga adaptera, podają producenci sprzętu audio (sporadycznie radioodtwarzacze mają nietypowe wyjścia i specjalny adapter do złącza ISO dołączony do zestawu). Stosowne zalecenia można też znaleźć w instrukcji samochodu. Nie każdy producent stosuje jednak złącza ISO. Własne rozwiązania promuje m.in. Daewoo oraz Ford. Wówczas zamiast ciąć kable, zdecydowanie lepiej skorzystać ze specjalnej przejściówki. Niestety fabryczna instalacja nie zawsze gwarantuje należytą jakość. Wciąż można spotkać samochody, w których przewody zasilania są tak cienkie, że nowoczesne radioodtwarzacze przy głośniejszym graniu wyróżniają się charakterystycznym przygasaniem wyświetlaczy. Fabryczne kable nie mogą sprostać zapotrzebowaniu na prąd. Wówczas pozostaje przygotowanie własnej instalacji z solidnymi przewodami doprowadzonymi bezpośrednio z akumulatora. Przed zakupem odtwarzacza CD warto sprawdzić, pod jakim kątem będzie zamontowany w samochodzie. Im większy kąt, tym większa wrażliwość na wstrząsy. Zbyt duże wychylenie może nawet uniemożliwić odtwarzanie płyt CD.
Radio: to takie proste!
Dobre radio to połowa sukcesu. Instalując je, można popełnić błędy, które powodują, że nawet sprzęt wysokiej klasy nie będzie działał prawidłowo.