Zaledwie kilka lat temu za 1000 zł mogliśmy wyposażyć swoje auto w prosty radiomagnetofon kasetowy z pełnym elektronicznym sterowaniem. Obecnie możemy już wybrać radioodtwarzacz płyt CD z układem RDS. Oferta tych ostatnich stale rośnie. Poniżej 1000 zł mamy już do wyboru tunery CD RDS z jedną parą wyjść z przedwzmacniacza wyprodukowane przez niemal wszystkich renomowanych producentów. Wyjątkiem są jedynie najbardziej utytułowane marki (Alpine, Clarion, Fujitsu Ten, Nakamichi), które nie są zainteresowane rywalizacją w najniższych segmentach cenowych. Na nowy sezon przygotowano interesującą ofertę w segmencie do 1000 zł. Sprzęt w tej klasie wciąż sprzedaje się w Polsce najlepiej. Trudno się temu dziwić, zważywszy na to, że większość modeli wyposażono już w niemal wszystkie funkcje przydatne na co dzień. Szczególnie upowszechnił się układ RDS. Obecnie coraz trudniej kupić radio pozbawione dekodera. Mając na uwadze niewielką różnicę w cenie pomiędzy modelami z RDS a tymi, które są go pozbawione, nie warto oszczędzać kilkunastu złotych. Na popularność RDS-u mają również wpływ stacje radiowe. Wszyscy ogólnopolscy nadawcy oraz coraz więcej lokalnych rozgłośni korzysta z zalet tego systemu. W codziennej eksploatacji przydadzą się komunikaty o sytuacji na drodze, automatyczna zmiana częstotliwości odbioru czy wyświetlana na ekranie nazwa stacji, aktualna godzina i inne dodatkowe informacje (pogoda, krótkie wiadomości, imię i nazwisko wykonawcy odtwarzanego nagrania itp.).Maleje znaczenie tradycyjnego mechanicznego sterowania magnetofonu. Choć część firm na dobre zrezygnowała z "twardej mechaniki", to wciąż pozostaje ona w ofercie największych na rynku wytwórców. W tym roku można zatem polegać m.in. na Blaupunkcie, Clarionie, JVC, Kenwoodzie, Philipsie, Pioneerze czy Sony. Każda z tych marek proponuje tradycyjne rozwiązanie w nowym wydaniu. Prosty radiomagnetofon jest uszlachetniony mocniejszą końcówką mocy, dekoderem RDS czy wielokolorowym wyświetlaczem. Można nawet liczyć na dodatkowe wyjścia z przedwzmacniacza czy sterowanie zmieniaczem płyt CD. To ostatnie umożliwia producentom skomponowanie tańszych zestawów złożonych z radia i wielopłytowego odtwarzacza CD, których oferta w tym roku wyraźnie się powiększyła. Takie komplety kierowane do supermarketów możemy kupić już za 1200-1400 zł. Renomowani wytwórcy ułatwili w tym sezonie życie tym, którzy oczekują zestrojenia kolorystyki wyświetlacza w radiu z oświetleniem tablicy rozdzielczej. Do wyboru będzie więcej wersji poszczególnych modeli radioodtwarzaczy o różnych barwach ekranu. Użytkownik będzie mógł wybrać pomiędzy zielonym, bursztynowym lub niebieskiem oświetleniem. Producenci rezygnują przy tym z popularnej kilka lat temu funkcji zmiany koloru wskazań, którą stosują już tylko nieliczni. Zamiast niej coraz częściej wykorzystywana jest regulacja podświetlenia wszystkich klawiszy sterujących. Takie rozwiązanie wybrał w tym sezonie m.in. japoński Kenwood.Wydając niespełna 1000 zł łatwo wybrać optymalny dla siebie poziom wyposażenia. Początkującym polecam proste radiomagnetofony (od 500 zł) z układem RDS i mechanicznym sterowaniem odtwarzacza kaset. Sprzęt zapewni satysfakcjonującą jakość odbioru radiowego, a sporadyczne korzystanie z kasety nie powinno być kłopotliwe. Przy stałym używaniu taśm magnetofonowych lepiej więcej zainwestować. Fani muzyki z kaset powinni zainteresować się nieco droższymi modelami (od 600 zł) z pełnym elektronicznym sterowaniem (tzw. full logic), które zapewnią znacznie wyższy komfort użytkowania. Szczególnie przyda się układ automatycznego wyszukiwania utworów na taśmie magnetofonowej. Proste wersje umożliwiają jedynie odnalezienie najbliższego nagrania. W bardziej rozbudowanych jest większa swoboda wyboru (z wyprzedzeniem nawet 9 pozycji). Wystarczy jedynie nacisnąć przycisk i skoncentrować się na prowadzeniu samochodu. W zależności od zastosowanego silnika w odtwarzaczu oraz wybranego nagrania wyszukiwanie nie powinno trwać dłużej niż 150 sekund. Full logic nie wymaga ponadto użycia dużej siły podczas sterowania (typowe dla zwykłej, taniej mechaniki podczas wyboru kierunku przewijania lub autorewersu). System wyróżnia się również lepszą trwałością niż klasyczny, ręcznie regulowany mechanizm. Dla ceniących sobie wysoką jakość dźwięku pozostają tunery CD. Konstruktorom udało się znacząco obniżyć ceny najprostszych modeli. Wersje pozbawione dekodera RDS kosztują niespełna 800 zł. Za podobną kwotę otrzymamy lepiej wyposażony magnetofon kasetowy z układem RDS. Różnica w jakości dźwięku przemawia za modelem przygotowanym dla płyt kompaktowych. Kto nie planuje rozbudowy systemu w aucie, powinien wybrać tuner CD z RDS. Za dodatkowe wyjścia z przedwzmacniacza nie warto dopłacać, chyba że w przyszłości dokupimy oddzielną końcówkę mocy oraz głośnik niskotonowy. Lepiej wyposażyć samochód w pojedynczy odtwarzacz CD (od 800 zł) z jednym wyjściem z przedwzmacniacza, zamiast kupować model kasetowy z układem sterowania wielopłytowym zmieniaczem. W przypadku bezpośredniego dostępu do kilku płyt w urządzeniu mało kto skorzysta z kaset zapewniających znacznie gorszą jakość dźwięku. Po co zaś płacić za coś, z czego nie będziemy korzystać? Wszyscy producenci zaakceptowali jeden standard zabezpieczenia przed kradzieżą. Do 1000 zł oferowany jest tylko zdejmowany pełny panel czołowy lub jego fragment. Nikt nie stosuje natomiast wyrafinowanego układu kodowania lub specjalnej karty KeyCard (opracowany przez Blaupunkta). Konstruktorzy zrezygnowali również ze skutecznej, choć mało wygodnej kieszeni. To stare rozwiązanie proponują jedynie nieznani wytwórcy sprzętu wyróżniającego się bardzo niską jakością wykonania i przestarzałą technologią. Nie każde nowo zakupione radio będzie objęte darmowym programem ubezpieczeniowym. Niestety, w tym roku część firm nie będzie kontynuować akcji promocyjnej, którą rozpoczęto w zeszłym roku. Z niej zrezygnowały m.in. marki japońskie: Panasonic oraz Sony. W dalszym ciągu ubezpieczeniem objęte są radioodtwarzacze Alpine, Blaupunkta, Clariona (co najmniej do końca wakacji), Grundiga oraz Pioneera (do 31 czerwca 2000 r.). Tomasz Okurowski
Radioodtwarzacze 2000
Z roku na rok producenci samochodowych radioodtwarzaczy są coraz bardziej hojni. Sprzęt zyskuje na wyposażeniu, które nie wpływa na cenę.