No i na pewno sprostali oczekiwaniom - przynajmniej, jeśli chodzi o wygląd auta. Karoseria/jakość. Z seryjnym Oplem stuningowany model ma właściwie niewiele wspólnego. Ogromne elementy dodatkowe zamontowano z wielką starannością, jedynie końcówki wydechu zostały krzywo zawieszone w spoilerze zderzaka. Komfort jazdy/napęd. Mantzel nie boi się przeróbek mechanicznych - poddaje tuningowi wszystko, co samochód wytrzyma: ze sportowych wałków rozrządu, kolektora, sportowego filtra powietrza firmy Maxflow, zmodyfikowanego układu ssącego, zoptymalizowanej elektroniki i sportowego wydechu udało się pozyskać dodatkowych 45 KM. Niestety, nie czuje się tej mocy absolutnie - nic dziwnego przy maksymalnym momencie obrotowym 140 Nm. Dopiero przy dość wysokich obrotach Corsa staje się bardziej żwawa i nie marudzi zbytnio. Równie usypiające mogłoby być pełne wigoru brzmienie: jednak od 135 KM oczekiwałoby się czegoś więcej. Osiągi. Firma tuningowa obiecuje: od 0 do 100 km/h w 7,5 s - ale to złudna wartość. Nasze pomiary mówią coś innego - 10,1 s, co i tak daje przyspieszenie o 1,4 s lepsze niż w modelu seryjnym. Do osiągnięcia deklarowanej przez tunera prędkości maksymalnej 215 km/h testowany samochód ma także jeszcze daleką drogę. Podwozie/komfort. Z gwintowanym zawieszeniem nasza Corsa porusza się z prawdziwą rozkoszą. Niestety śrubę regulacyjną przykręcono odrobinę za mocno: odgłosy szorowania we wnękach kół zmniejszają przyjemność jazdy. Cena/koszty. Niestety nie jest to oferta dla oszczędnych. Na klasyczny tuning silnika trzeba wyłożyć niezłe pieniądze. Kontakt: http://www.mantzel.de
Rasowe brzmienie
Przeróbki Opla tworzą własny świat: głośniej, grubiej, szerzej - produkty Mantzela wręcz żądają dodatkowej dawki tuningu. Specjaliści z firmy są ekspertami w dziedzinie Opla.
Auto Świat
Rasowe brzmienie