Krytyczne spostrzeżenia dotyczące sprawności reflektorów pojawiają się najczęściej jesienią. Wtedy to, wracając wieczorem z pracy, odkrywamy, że droga przed samochodem jest słabo widoczna. Nie czekajmy, aż „wzrok się przyzwyczai”. Jeśli oświetlenie działa kiepsko, należy to jak najszybciej zmienić.
Poprawa skuteczności działania reflektorów nie oznacza jednak, że musimy zakładać jakieś cudowne „żarówki lepsze niż ksenony” albo dodatkowe lampy. Przede wszystkim należy bowiem zadbać o przywrócenie pełnej sprawności fabrycznym światłom pojazdu. Ich złe funkcjonowanie bywa przy tym bardzo często sygnałem pogarszania się stanu technicznego „pokładowej elektrowni” czy zespołu akumulator-alternator-regulator napięcia. Jeśli szybko się tym nie zajmiemy, to już niebawem zaczną pojawiać się inne problemy, np. trudności z uruchomieniem silnika samochodu po nocnym postoju.
Najpierw oczyść, potem szukaj innych rozwiązań. Dopiero jeśli prace przy instalacji elektrycznej, w tym przede wszystkim oczyszczenie wszelkich złączy mogących utrudniać przepływ prądu z akumulatora do żarówek, nie przyniosą rezultatu, sięgnąć należy po inne sposoby. Przede wszystkim zacząć trzeba od żarówek, które mogą być już po prostu zużyte, nawet jeśli świecą. Trzeba też oczywiście zainteresować się stanem samych reflektorów. Zmatowiałe, a tym bardziej zardzewiałe odbłyśniki nie zapewnią właściwego oświetlenia drogi.Dopiero jeśli to zawiedzie, warto szukać innych sposobów poprawy sytuacji, takich jak np. montaż tuningowych reflektorów czy świateł dodatkowych (np. dalekosiężnych). Zawsze wykonujmy to w zgodzie z przepisami.
strona 2
Pokładowe źródła prądu
Rozpoczynamy od sprawdzenia stanu zacisków akumulatora. Wszelkie ślady rdzy i naloty usuwamy za pomocą drobnego papieru ściernego. Można też posłużyć się specjalnymi szczotkami, ale ostrożnie, bowiem potrafią one rozkalibrować zaciski auta i baterii (nie dają się potem dobrze zacisnąć). Napięcie na zaciskach sprawnego, nieobciążonego akumulatora powinno wynosić nie mniej niż 12,5 V. Jeśli jest niższe (lub gęstość elektrolitu wynosi mniej niż1,27 g/cm³), bateria jest rozładowana i trzeba ustalić przyczynę. Układ ładowania pracuje poprawnie, kiedy po uruchomieniusilnika napięcie na zaciskach wynosi od 13,8 V (przy włączonych światłach mijania) do 14,4 V. Jeśli jest inaczej, najlepiej po prostu pojechać do elektryka.
strona 3
Precz z brudem i korozją!
Jeśli napięcie na zaciskach akumulatora jest właściwe, a żarówki świecą słabo (szczególnie, gdy dotyczy to jednej z nich) podejrzewać można, że utrudniony jest przepływ prądu z baterii do lamp. Mając miernik, można to sprawdzić, mierząc napięcie na żarówce po włączeniu świateł. Innym pozostaje metoda prób i błędów. Zacznijmy od obejrzenia kostek połączeniowych w komorze silnika, szczególnie tych przy lampach, bo zwykle narażone są na zalewanie wodą i korozję. Warto też skontrolować złącza i gniazda przekaźników oraz bezpieczników obwodu świateł. Wszystkie styki po oczyszczeniu zabezpieczamy preparatem ułatwiającym przepływ prądu. Sprawdzamy też połączenie oprawy reflektora z masą (nadwoziem).
strona 4
Żarówki nie są wieczne
Jeśli obwody zasilania lamp działają właściwie, a żarówka dają mało światła, to być może są po prostu zużyte. Wbrew pozorom dość często zdarza się, że żarnik wciąż funkcjonuje prawidłowo, ale osady na bańce żarówki powodują, że emituje ona znacznie słabszy strumień świetlny, niż powinna. W razie wątpliwości żarówki warto po prostu wymienić na nowe. Osoby, którym zależy na jak najlepszym oświetleniu, mogą rozważyć zakupżarówek o wzmocnionym strumieniu świetl-nym (polecamy tylko markowe). Niestety, często mają one znacznie mniejszą żywotność niż zwykłe.
strona 5
Lampy jak nowe
Starzeją się również same lampy (i to nie tylko w bardzo starych autach). Najczęściej dochodzi do zmatowienia odbłyśnika, do czego przyczyniają się m.in. niemarkowe żarówki. W takiej sytuacji warto skorzystać z oferty firm regenerujących odbłyśniki (w sieci można ich szukać pod hasłem „metalizacja próżniowa”). Usługa kosztuje kilkadziesiąt złotych, najwięcej problemu jest na ogół z demontażem lampy (nowe są zwykle klejone, w starszych wystarczy rozpiąć klipsy). Zregenerowane reflektory oryginalne są zazwyczaj lepsze od dalekowschodnich podróbek.