Wada (w Polsce) nie do pokonaniaJedyny problem w tym, że przewożone rowery w mniejszym lub większym stopniu (zależy od auta) zasłaniają tylną tablicę rejestracyjną i światła pojazdu.

Czy to problem nie do pokonania? Oczywiście, że nie! Szanujący się producenci bagażników (mających świadectwa homologacji wydane przez upoważnione instytucje; tylko o takie wyroby nam chodzi) wyposażają je w komplet świateł, które podłącza się do gniazda przyczepy, oraz oświetlone miejsce na tablicę. Obywatel np. Niemiec pobiera więc trzecią tablicę rejestracyjną (bez znaczków TUV) w swym urzędzie komunikacji i spokojnie jedzie na majówkę. Podobnie postępuje mieszkaniec Austrii, tyle że on dostaje tablice przeznaczone specjalnie do tego celu (mają czerwone znaki).