Wozimy więc rowery na dachu podtrzymywane przez uchwyty mocowane na bagażniku bazowym, tzw. belkach. Warto mieć świadomość, że wysoka konstrukcja poruszająca się z prędkością 100 km/h i więcej podlega olbrzymim przeciążeniom podczas hamowania, przyspieszania i na zakrętach. Przez cały czas w trakcie jazdy rowery przymocowane do dachu "walczą" z oporem powietrza - jest on tak duży, że już przy prędkości 150 km/h zużycie paliwa samochodu kompaktowego z silnikiem 1.8 może wzrosnąć nawet dwukrotnie!Z tych powodów należy wybierać takie uchwyty (i takie bagażniki bazowe), których konstrukcja gwarantuje, że rowery nie będą niebezpiecznie bujać się i nie odczepią się podczas jazdy. Tutaj decydujący jest dobór właściwego uchwytu do przekroju ramy roweru. Najtańsze bagażniki sprzedawane w supermarketach po 30 zł lub nawet mniej mają nieuniwersalne szczęki pasujące wyłącznie do rowerów, których ramy zbudowane są z rurek o malutkiej średnicy. Zamontowanie każdego innego roweru to ogromne ryzyko. Druga sprawa to łatwość montażu. Najtańsze uchwyty nie mają nawet motylków - trzeba je pracowicie skręcać za pomocą narzędzi. Montaż i przykręcenie uchwytu do belek może zająć nawet pół godziny - a czasem trzeba założyć aż trzy uchwyty. W tej kategorii najniżej ocenialiśmy produkty wyposażone w nakrętki samokontrujące bez motylków - montaż ich jest tak kłopotliwy, że często w efekcie przykręcamy je niedbale. Wyższe noty otrzymały bagażniki wyposażone w motylki, choć i tu są lepsze i gorsze - a wyjątkowo dobre ma Fapa Velo - okrągłe pokrętła przyspieszające montaż. Jeszcze łatwiejsze zadanie stoi przed właścicielami uchwytów rowerowych wyposażonych w tzw. szybkościski - po jednorazowym dopasowaniu rozwarcia szczęk do belek dachowych każdorazowy montaż bagażnika zajmuje krótką chwilę. Również szczęki uchwytu mogą być zaciskane na ramie roweru szybkościskami.Na ergonomię obsługi uchwytu składa się kilka elementów: jak łatwo zakłada się rower na dach - np. przeszkodzić może zbyt płytka rynienka podtrzymująca dobrze koła dopiero po zapięciu tasiemek - czy pokrętło zaciskające szczęki nie jest umieszczone zbyt wysoko itp. Wybierając sposób przewożenia rowerów, musimy zdecydować się jeszcze na wariant bagażnika. Można wybierać pomiędzy najpopularniejszym rozwiązaniem - gdzie szczęki uchwytu podpierają ukośną rurę ramy roweru, a takim, gdzie podparta jest rurka pionowa (rozwiązanie bardziej uniwersalne, gdyż ta rurka zwykle ma małą średnicę). Wreszczie firma Thule proponuje bagażnik, którym da się przewozić rower bez przedniego koła - to proste, zajmujące niewiele miejsca urządzenie, którego wadę stanowi konieczność przewiezienia koła roweru w bagażniku. Nie polecamy uchwytu podtrzymującego rower za korbę - to słaby punkt roweru.Niezależnie jednak od tego, jaki bagażnik wybierzemy, warto przestrzegać kilku zasad. Po pierwsze, prędkość 130 km/h należy uznać za wartość graniczną. Po drugie, ważne są manewry - nawet przy mniejszej prędkości unikamy gwałtownego hamowania i skręcania. Po trzecie, jeżeli nie używamy bagażnika, warto go zdjąć ze względu na zużycie paliwa i hałas (dlatego łatwość montażu ma duży wpływ na oceny ogólne). Po czwarte (szczególnie dotyczy to tańszych bagażników skręcanych śrubami), co kilkadziesiąt kilometrów należy sprawdzić pewność mocowania urządzeń. Pamiętać też trzeba o nieprzekraczaniu dopuszczalnej ładowności dachu.
Rowery na dachu
W Polsce nadal najczęściej przewozimy rowery na dachu, choć wcale nie jest to najlepsze rozwiązanie. Powód? Przede wszystkim niepewność co do legalności przewozu roweru w bagażniku zamontowanym z tyłu auta - na tylnej klapie lub na haku: wprawdzie policjanci z reguły rozsądnie przymykają oko na zasłonięte tablice rejestracyjne, jednak wypadałoby na bagażniku zamocować trzecią tablicę, a tej polskie wydziały komunikacji nie wydają.
Auto Świat
Rowery na dachu