Poza widocznymi na zdjęciach filtrami oleju, powietrza i kabinowym w autach znaleźć można też inne, np. filtry paliwa (w tym również co najmniej dwa filtry montowane w instalacji gazowej), oleju w skrzyni biegów czy filtry osuszacze zamontowane wewnątrz układu klimatyzacji. Wymiana większości z nich zwykle wykracza jednak poza możliwości przeciętnego majsterkowicza.
Warto jednak przynajmniej wiedzieć o ich istnieniu, choćby po to, żeby przy okazji przeglądu w warsztacie przypomnieć mechanikom o tym, że trzeba do nich zajrzeć. Niestety, często to konieczne, bo wielu fachowców unika brudnej roboty, jeśli klient się o nią nie upomina, a rutynowe przeglądy nie zawierają wielu czynności zalecanych przez producentów samochodów.
Jeśli zlecacie wymianę filtrów w ramach przeglądu, lepiej się upewnić, że została ona wykonana, ponieważ nawet w ASO zdarza się, że nieuczciwi mechanicy, zamiast filtr wymienić, przecierają go z zewnątrz szmatą. Jak to zrobić? Prosty sposób polega na zaznaczeniu elementów np. delikatną ryską czy maźnięciem flamastra.
Uwaga! W żadnym wypadku nie należy kupować najtańszych, niemarkowych filtrów lub też podejrzanie tanich produktów renomowanych firm pochodzących z niepewnych źródeł. Te sprzedawane przez ulotnych sprzedawców, np. na aukcjach internetowych, to często podróbki, które nie spełniają żadnych norm i są groźne dla silnika.
Galeria zdjęć
W aucie znajduje się co najmniej kilka filtrów, które trzeba regularnie wymieniać. Jak to zrobić i o czym należy przy tym pamiętać? Jak uniknąć problemów w serwisie?
Filtr oleju należy wymieniać przy okazji każdej wymiany oleju. Teoretycznie nawet w większości nowych aut można to wciąż zrobić samodzielnie, tyle że zwykle nie warto. Przede wszystkim dlatego, że później i tak pojawia się problem, co zrobić z przepracowanym olejem. W żadnym wypadku nie należy oszczędzać na jakości filtra – choć wszystkie wyglądają podobnie, te markowe wykonane są z lepszych materiałów.
Odkręcanie: potrzebny jest do tego specjalny klucz (np. opaskowy), do kupienia już za ok. 10 zł. Dostęp do filtra bywa fatalny.
Przepracowany olej: jest ekstremalnie szkodliwy m.in. dla wód gruntowych. Należy go oddać do punktu utylizacji lub do serwisu.
Montaż nowego filtra: powierzchnię bloku silnika, do której przylega filtr, należy oczyścić, uszczelkę filtra – posmarować olejem.
Dokręcanie: najważniejsze jest to, żeby filtr bezbłędnie trafił na gwint. Dokręcamy ręką, a nie kluczem. To wystarczy!
Jazda autem ze starym filtrem kabinowym jest niebezpieczna dla pasażerów, bo na jego powierzchni rozwijają się bakterie, grzyby i pleśń. W dodatku im mniejsza drożność filtra, tym bardziej utrudniona cyrkulacja powietrza wewnątrz auta – stąd w wielu autach poważne problemy z zaparowanymi szybami. Filtry zwykle należy wymieniać co 15 tys. km, a w pojazdach, którymi jeżdżą alergicy, warto to robić częściej.
Węglowy lepszy: warto dopłacić kilkanaście złotych za filtr z węglem aktywowanym, który zatrzymuje nie tylko pyłki, ale i toksyny.
Instrukcja w pudełku: kupując filtr kabinowy, z reguły dostajemy wraz z nim ilustrowaną instrukcję samodzielnej wymiany.
Uwaga na strzałkę! Każdy filtr kabinowy ma określony kierunek przepływu powietrza. Zamontowany odwrotnie działa gorzej.
Montaż: filtr kabinowy jest zwykle ukryty pod schowkiem lub na podszybiu. Do wymiany często nie trzeba żadnych narzędzi!
Silnik potrzebuje do pracy nie tylko benzyny, ale i powietrza. I to czystego! Jeśli filtr jest brudny, pogarszają się osiągi silnika i wzrasta zużycie paliwa. Stary filtr może także przestać skutecznie oczyszczać zassane powietrze – to bardzo groźne dla silnika. W zależności od modelu samochodu i sposobu jego eksploatacji (m.in. stanu dróg, po których auto jeździ) wymiana jest zwykle zalecana co 15-30 tys. kilometrów.
Obudowa filtra: znajduje się w komorze silnika. W starszych autach do jej otwarcia zwykle nie potrzeba narzędzi, w nowych często tak.
Montaż: nowy filtr należy włożyć w miejsce starego. Trzeba też oczyścić obudowę, żeby brud nie trafił do silnika.
Szczelność: filtr musi zostać dokładnie osadzony, a obudowa zamknięta. Kurz przedostanie się nawet przez małą szczelinę!