Czy rzeczywiście winny musi być zawsze kierowca? Niekoniecznie, bo nie każdy stan drogi musimy potulnie akceptować. Jeżeli do wypadku dojdzie z powodu nieuprzątnięcia drogi ze śniegu lub lodu, kierowcy należy się odszkodowanie. Nie oznacza to, że w przypadku każdej stłuczki na śliskiej nawierzchni można zwalić winę na zarządce drogi. Jakiekolwiek szanse na uzyskanie rekompensaty mają jedynie kierowcy, którzy jechali nie tylko zgodnie z przepisami, lecz także zrobili wszystko, żeby uniknąć zagrożenia. Trzeba też pamiętać, że nie można wymagać od zarządcy rzeczy niewykonalnych, czyli np. żeby droga była oczyszczona natychmiast. W Warszawie Zakład Oczyszczania Miasta zastrzega, że standard "czarnej jezdni" może zostać przywrócony nawet dopiero po 4 godzinach od ustaniaopadów śniegu i to tylko na ulicach używanych przez komunikację miejską.Szkody likwiduje się jak przy zwykłej kraksieJak walczyć o odszkodowanie? Natychmiast po wypadku należy udokumentować jego przebieg, np. fotografując miejsce zdarzenia. Dobrze jest też wezwać policję lub straż miejską, które w protokole opiszą okoliczności wypadku. Następnie należy ustalić zarządcę drogi (można to zrobić np. w urzędzie gminy) oraz zgłosić mu powstałą szkodę. Zarządcy są zazwyczaj ubezpieczeni w zakresie OC i to właśnie z ubezpieczycielem trzeba załatwić wszystkie formalności.Kto powinien dbać o drogę?Za utrzymanie drogi w należytym stanie odpowiada jej zarządca, którym w zależności od rodzaju drogi jest Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad (drogi krajowe), zarząd województwa (drogi wojewódzkie), zarząd powiatu (drogi powiatowe) lub też wójt, burmistrz lub prezydent miasta (drogi gminne). Z reguły szkody są pokrywane z ubezpieczenia OC zarządcy drogi.Karolina Góralska, prawnik w kancelarii adwokackiej Witolda M. GóralskiegoWalka o odszkodowanieDo obowiązków zarządców drogi należy utrzymanie porządku i czystości na drogach, jak również utrzymanie ich nawierzchni. Na obowiązki te składa się obok robót konserwacyjnych także odśnieżanie i zapobieganie śliskości zimowej. Dodatkowo zarząd drogi obowiązany jest do uprzątnięcia śniegu i lodu z chodników, jeżeli pobiera opłaty z tytułu postoju lub parkowania pojazdów.Uchybienie przez zarządcę drogi tym obowiązkom naraża go na odpowiedzialność odszkodowawczą za poniesioną szkodę. Przesłanką takiej odpowiedzialności jest zawinione działanie lub zaniechanie zarządu drogi oraz powstała w związku z tym szkoda. Warunkiem uzyskania odszkodowania za szkodę powstałą w wyniku nieoczyszczenia drogi ze śniegu bądź oblodzenia jest prawidłowe zachowanie się użytkownika drogi, czyli jazda zgodna z przepisami Prawa o ruchu drogowym, dochowanie administracyjnie dozwolonej prędkości, a także dostosowanie jazdy do warunków panujących na drodze. Nieprawidłowe zachowanie się użytkownika drogi stanowić będzie podstawę do zmniejszenia odszkodowania z uwagi na przyczynienie się do powstania szkody. Nie są chronieni użytkownicy drogi, którzy mimo trudnych warunków zimowych, oblodzenia (nawet podlegającego usunięciu przez zarząd drogi) zachowują się w sposób niezgodny z przepisami, nie zachowując szczególnej ostrożności wymaganej w danych warunkach. Najistotniejszym elementem odpowiedzialności zarządu drogi jest wykazanie przez poszkodowanego, że zaistniała szkoda wynikła bezpośrednio z powodu niewypełnienia przez zarząd drogi ustawowych obowiązków. Likwidacja szkody następuje podobnie jak w przypadku innych szkód likwidowanych z OC sprawcy wypadku. W razie nieprzyznania odszkodowania lub przyznania odszkodowania niższego niż żądane możliwe jest wstąpienie poszkodowanego na drogę sądową.
Ślisko? Zarządco, płać!
Nawierzchnia śliska niczym tor bobslejowy, śnieżne zaspy, na których urywają się zderzaki - to niestety częsty widok na naszych drogach. Jeżeli w takiej sytuacji dojdzie do wypadku, to standardowa, urzędnicza formułka brzmi z reguły: "niedostosowanie prędkości do warunków drogowych".