Jeśli do warsztatu montującego instalacje gazowe zgłosi się klient i zamówi tanią, sterowaną ręcznie instalacjędo nowoczesnego auta z zaawansowaną elektroniką, to kto będzie odpowiadał za zniszczenie silnika, jeśli serwis zgodzi się taką instalację założyć?

Niewiele warsztatów może sobie pozwolić na odprawienie klienta z kwitkiem, jeśli ten nie zamierza inwestować w odpowiednie urządzenie. W przypadku coraz większej ilości aut sprawdzają się wyłącznie drogie, nowoczesne instalacje. To wydatek co najmniej3 tys. zł, a nawet 4-6 tys. A co możemy stracić, montując proste instalacje do nowych aut? Lista usterek zgłaszanych w listach do redakcji jest długa: uszkodzone sterowniki silnika, których naprawa kosztuje od kilkuset do kilku tys. zł, przepływomierze (od kilkuset zł), obudowy filtrów powietrza(od ok. 150 do ponad 1000 zł), uszkodzone głowice i ich uszczelki(od ok. 1000 zł), zużyte katalizatory (powyżej 1000 zł).Warsztat odpowiada za działanie instalacji. Klient warsztatu nie musi znać się na technice.