Gdy w chłodny, wilgotny poranek auto niechętnie zapala, a następnie jego silnik pracuje nierówno, to – jeśli to benzyniak – rozwiązania problemu należy zwykle szukać w układzie zapłonowym. Prawdopodobnie iskra, zamiast przeskakiwać między elektrodami świecy zapłonowej i zapalać mieszankę paliwowo-powietrzną w cylindrze, znajduje sobie „drogę na skróty” i przeskakuje między uszkodzonymi przewodami zapłonowymi a metalowymi elementami w przedziale silnikowym.
Czasem wystarczy otworzyć maskę, przyjrzeć się silnikowi i posłuchać odgłosów pracy, bo niekiedy iskry widać gołym okiem, a przy okazji słychać charakterystyczne trzaski. Ślady niekontrolowanego iskrzenia można znaleźć również przy zgaszonym silniku – o usterce świadczy np. punktowo powypalana izolacja przewodów.
Jeśli na pierwszy rzut oka nie widać żadnych uszkodzeń, ale „wypadają” zapłony, a silnik się trzęsie, to przed oddaniem auta do warsztatu można samodzielnie wykonać prosty test. Potrzebny będzie do tego garaż, w którym można zgasić światło, lub inne naprawdę ciemne miejsce oraz ręczny opryskiwacz ogrodniczy (lub dowolne inne urządzenie pozwalające wytworzyć mgiełkę wody, np. atomizer po płynie do mycia szyb).
Po zgaszeniu świetła uruchamiamy silnik i zaglądamy pod maskę. Jeśli nadal nie widać błądzących iskier, na przewody natryskujemy mgiełkę z rozpylacza – w wilgotnym otoczeniu ujawniają się uszkodzenia izolacji przewodów.
Jeśli silnik pracuje, pod żadnym pozorem nie dotykajmy elementów układu zapłonowego – osoby z problemami kardiologicznymi mogą to przypłacić życiem! Napięcie w przewodach zapłonowych wynosi nawet kilkadziesiąt tysięcy woltów, więc niewielkie uszkodzenie izolacji wystarczy, żeby spowodować śmiertelne porażenie!
Nieznaczne jarzenie sięprzewodów nie świadczy o ich usterce – to mikrowyładowania elektryczne wynikające z jonizacji powietrza w pobliżu przewodnika.
Jeśli niesprawny jest jeden przewód, zawsze należy wymienić cały komplet. Wyjątek można zrobić jedynie w przypadku kabli uszkodzonych mechanicznie, ale pod warunkiem, że były prawie nowe.
W żadnym wypadku nie wolno w jednym aucie mieszać przewodów wysokiego napięcia pochodzących od różnych producentów oraz wykonanych według różnych technologii – mogą one mieć nie tylko inny wygląd, lecz także parametry techniczne.
Galeria zdjęć
Układ zapłonowy pracuje prawidłowo tylko wtedy, gdy wszystkie jego elementy są sprawne. Czasem wymiana przewodów zapłonowych kończy problemy „z iskrą”, ale niebawem pojawiają się one ponownie. Większość kierowców dochodzi wówczas do wniosku, że zamontowane części były marnej jakości. Oczywiście, takie przypadki się zdarzają, ale bywa też inaczej.
Bardzo często winne są pozostałe elementy układu, np. zużyty aparat zapłonowy albo niewymieniane od lat świece . W takiej sytuacji to właśnie przewody wysokiego napięcia okazują się najsłabszym punktem układu. Jeśli mechanik nie usunie przyczyn niesprawności, to już po kilku tygodniach pracy w niesprzyjających warunkach nowe kable znów się popsują. Przed podjęciem decyzji o wymianie trzeba przewody dokładnie obejrzeć, bo czasem wystarczy tylko oczyścić zaśniedziałe styki.