Na wystawie CAR+SOUND w Sinsheim nie brakowało światowych premier car audio oraz przenośnej nawigacji samochodowej GPS. Niemal wszystkie trafią niebawem do Polski
W tym roku nowości zaprezentowało 148 firm z 19 krajów Ameryki, Azji i Europy. Wszyscy uważnie śledzą statystyki sprzedaży i dostosowują swoją ofertę. Nie dziwi zatem, że wśród nowości najwięcej było urządzeń GPS.
Foto: Auto Świat
Targi Car Audio w Sinsheim - Parada nowości
W najbliższych miesiącach czeka nas kolejna fala niedrogiego sprzętu mało znanych producentów. Renomowane firmy nie powiedziały jednak jeszcze ostatniego słowa i w tym roku możemy spodziewać się przede wszystkim coraz tańszych i coraz atrakcyjniejszych ofert. Szczególnie warto śledzić propozycje takich marek, jak Garmin i TomTom. Obie firmy opanowały ponad 60 proc. rynku w 14 krajach Unii Europejskiej. By utrzymać swą przewagę nad rywalami, muszą się mocno starać w obliczu rosnącego naporu konkurencji.
Co jest modne? USB, MP3 i BluetoothEuropejczycy akceptują także inne nowe technologie. Rośnie popularność radioodtwarzaczy samochodowych z wejściem USB. Wraz ze spadkiem cen elektronicznych pamięci pendrive wzrosło zainteresowanie odtwarzaczami kompatybilnymi z MP3 i USB. Coraz lepiej sprzedaje się także sprzęt z systemem Bluetooth. Zwykłe radia z CD bez dodatkowych funkcji powoli trafiają do lamusa. Sprzęt bez RDS i MP3 już się nie sprzedaje, więc firmy rezygnują z bazowych modeli pozbawionych atrakcyjnych funkcji.
Wszyscy markowi wytwórcy mieli czym się chwalić. Prócz radiów z Bluetoothem pokazano też oddzielne moduły, które można podłączyć do starszych radioodtwarzaczy wyposażonych w złącze do sterowania zmieniaczem lub innym audio. Dzięki temu nie trzeba wymieniać radia na nowe, by skorzystać z zalet zestawu głośnomówiącego.
Maleje zainteresowanie samochodowymi głośnikami i wzmacniaczami. Niemal w całej Europie kierowcy rzadziej wymieniają głośniki na nowe i montują dodatkowe wzmocnienie. Na tle większości krajów pozytywnie wyróżniają się Polska i Słowacja, gdyż i u nas, i u sąsiadów wciąż rośnie zainteresowanie lepszym nagłośnieniem (wzrost ponad 30 proc. w porównaniu z 2006 r). Kierowcy z naszego regionu chętniej zakładają nagłośnienie ze wzmacniaczem. Z pewnością wpływ na to mają ceny. Jeszcze kilka lat temu niedrogi markowy wzmacniacz kosztował ok. 1000 zł. Obecnie wystarczy już połowa tej sumy. To świetna perspektywa dla wszystkich, którzy planują zmianę systemu w swoim aucie. Na dobry zestaw dużo łatwiej sobie pozwolić niż kilkanaście miesięcy temu. Porządne nagłośnienie trafia zatem pod strzechy.