W sklepach pojawia się właśnie coraz więcej produktów z wyświetlaczami 7-calowymi. Co ciekawe, taki sam rozmiar ekranu mają monitory zagłówkowe przeznaczone do samochodowego kina.
Czy tak duży ekran potrzebny jest do nawigacji? Na pozór im większa nawigacja, tym lepsza. W praktyce okazuje się, że bywa inaczej. Choć ceny dużych nawigatorów stały się bardzo atrakcyjne, nie zawsze warto inwestować w większy sprzęt. Trudno wyobrazić sobie wielką nawigację przyczepioną do szyby małego auta osobowego. Urządzenie będzie w znacznym stopniu zasłaniać widok przez przednią szybę, co na pewno nie sprzyja bezpieczeństwu. Co innego, gdy zestaw z 7-calowym wyświetlaczem zainstalujemy w dużym vanie, autobusie lub samochodzie ciężarowym. Duży sprzęt będzie sprawdzał się w nich o wiele lepiej niż w popularnych samochodach osobowych.
Przyznać trzeba, że tam, gdzie jest wystarczająco dużo miejsca, duży sprzęt ma swoje zalety.
Przede wszystkim im większy ekran, tym wygodniejsza staje się obsługa. W szczególności dotyczy to programowania celu oraz wykorzystywania dodatkowych funkcji systemu nawigacyjnego. Po prostu łatwiej wskazać większą ikonę czy podświetlaną literę. Także w czasie jazdy można sprawniej odczytać informacje, takie jak: przewidywany czas dojazdu, prędkość, nazwę ulicy czy dystans, jaki pozostał do celu. Duża matryca to znaczne udogodnienie dla osób o słabszym wzroku, którym łatwiej dzięki niej dojrzeć wskazania kierunku jazdy i zaznaczony przebieg drogi na mapie.
Duży system nawigacyjny można dziś kupić już za kilkaset złotych.
Uwaga jednak na tanie „okazje”! Coraz częściej w sklepach internetowych można spotkać tani sprzęt bez jakiegokolwiek oprogramowania nawigacyjnego. Program z mapami trzeba wówczas dokupić, co nie zawsze się opłaca. Lepiej zatem nie śpieszyć się z zakupem.