Wyświetlanie informacji w ciekawym trybie graficznym ze schematem ulic prezentuje się atrakcyjnie i jest dość czytelne, mimo że ekran ma niewielkie rozmiary. Sprzęt jednak nie zawsze nadąża na czas z odświeżaniem grafiki, więc podczas jazdy po krętej drodze najłatwiej zauważyć nieco spóźnioną reakcję urządzenia. W codziennym użytkowaniu wystarczy uproszczony tryb graficzny ze strzałkami. Łatwiej i szybciej da się spojrzeć na strzałkę, niż przyglądać się ładnym planom. Mapy Tele Atlas zapewniają szczegółowe pokrycie 18 proc. siatki dróg w Polsce. Można zatem dotrzeć pod adres w aglomeracji warszawskiej i kilku miastach (m.in. Trójmiasto, aglomeracja śląska). Pakiet obejmuje mapy Austrii, Czech, Niemiec, Szwajcarii i głównych dróg Europy. Tom Tom z mapami na karcie SD kosztuje 2700 zł. Droższa jest wersja z dyskiem 2,5 GB i zestawem planów 15 krajów Europy. Trzeba za nią zapłacić 3100 zł. Zważywszy na taniejący sprzęt, przydałaby się jeszcze wersja tylko z planem Polski. Być może wówczas Tom Tom GO stałby się atrakcyjniejszy cenowo, bo na razie jest to spory wydatek. Praktyczny uchwytPraktycznym rozwiązaniem jest solidny uchwyt z przyssawką do szyby i przewodem z końcówką do gniazda zapalniczki. Uchwyt trzyma bardzo pewnie, a przyssawkę trudno odkleić od szyby. Samo urządzenie można łatwo zdjąć z uchwytu i zabrać ze sobą, by nie kusić złodziei.