A cojeśli sprawcą było zwierzę? Tu sprawa jest bardziej skomplikowana. W przypadku nieszczęśliwego spotkania z dzikim zwierzęciem najprawdopodobniej za szkody będziemy musieli zapłacić sami lub pokryć je z własnego ubezpieczenia autocasco. Wyjątkiem od tej reguły są sytuacje, kiedy można znaleźć człowieka lub instytucję, których zaniedbanie było przyczyną wypadku. Jeżeli więc udowodnimy, że na danym odcinku drogi regularnie dochodzi do zdarzeń z udziałem zwierząt, a lokalne nadleśnictwo oraz zarządca drogi nie zadbali o odpowiednie oznakowanie ostrzegające o występującym zagrożeniu, to teoretycznie możemy domagać się od tych instytucji odszkodowania. W praktyce szanse na wywalczenie czegokolwiek w przewidywalnym terminie są niewielkie.Za zwierzęta domowe odpowiada człowiekTak czy innaczej o wypadku, w którym uczestniczyło i ucierpiało dzikie zwierzę, należy powiadomić odpowiednie służby. Najprościej jest zadzwonić pod numer 112 i poinformować o zadarzeniu policję. W żadnym wypadku nie wolno zabierać padłej zwierzyny, bo jest ona własnością skarbu państwa. Nie wolno też dobijać rannego zwierzęcia ani narażać go na niepotrzebne cierpienie. Takie zachowania to przestępstwo, za które można trafić za kratki! Nie ma też co liczyć na kiełbasę z samodzielnie upolowanej dziczyzny, bo przepisy każą traktować zwierzynę padłą w wyniku zdarzeń drogowych jako "odpad niebezpieczny", który musi zostać przekazany do utylizacji (spalenia). Znacznie łatwiej jest uzyskać odszkodowanie, jeżeli wypadek spowodowało zwierzę udomowione. Wynika to m.in. z przepisów kodeksu cywilnego, w myśl których odszkodowania można się domagać od osoby, która się nim posługuje lub je chowa. Nie ma przy tym żadnego znaczenia, że np.zwierzę uciekło lub się zabłąkało. W tym przypadku prawo stoi po stronie osoby poszkodowanej, a nie właściciela zwierzęcia. To on w razie szkody musi udowodnić, że nie była ona przez niego zawiniona. Czyje to bydlę? Przepisy kodeksu cywilnego mówią, że odpowiedzialność za szkody spowodowane przez zwierzęta ponosi osoba, którasię nimi posługuje i je chowa. Tylko jak znaleźć tę osobę? W przypadku większości zwierząt hodowlanych od pewnego czasu nie jest to wcale trudne. Zgodnie z wymogami Unii Europejskiej zwierzęta są znakowane, np. każda świnia musi mieć wytatuowany numer gospodarstwa, a każda krowa ma swój indywidualny numer umieszczony na nieusuwalnych kolczykach. Aby dowiedzieć się, kto jest odpowiedzialny za konkretne zwierzę, należy skontaktować się z najbliższym oddziałem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.Jaka polisa?Jeżeli właścicielem zwierzęcia, które spowodowało wypadek, był rolnik, to odszkodowanie powinno zostać wypłacone z ubezpieczenia OC rolników, które na szczęście jest obowiązkowe. W przypadku zwierząt trzymanych przez inne osoby niemające obowiązku posiadania ubezpieczenia OC roszczeń należy dochodzić na drodze cywilnej bezpośrednio od nich. Uwaga! Wielu właścicieli psów i kotów nie wie nawet, że szkody wyrządzone przez ich czworonożnych domowników w pewnych wypadkach mogą zostać pokryte z polisy ubezpieczeniowej mieszkania. Firmy ubezpieczeniowe oferują ponadto dobrowolne ubezpieczenia OC dla posiadaczy zwierząt.Likwidacja szkodyJeżeli możemy od razu wskazać osobę odpowiedzialną za zwierzę, które spowodowało wypadek, należy się domagać od niejpisemnego oświadczenia dotyczącego okoliczności zdarzenia. Dla uniknięcia nieporozumień dobrze jest wezwać policję. Warto udokumentować całe zdarzenie np. przy pomocy zdjęć lub szkicu sytuacyjnego. Jeżeli za zwierzę odpowiada rolnik, należy go poprosić o przedstawienie polisy obowiązkowego ubezpieczenia OC rolników. W przypadku zwierząt hodowlanych warto spisać numery umieszczone na tatuażach lub klipsach - w razie problemów pozwolą one zidentyfikować właściciela. Jeżeli osoba odpowiedzialna za zwierzę nie ma odpowiedniego ubezpieczenia OC, musimy wystąpić do niej z roszczeniem bezpośrednio. W przypadku podmiotówubezpieczonych należy się zgłosić z kompletem dokumentacji do ich ubezpieczyciela.
Uwaga zwierzę!
Jeżeli wypadek spowoduje człowiek, sprawa jest z reguły jasna. Za szkody płacion lub jego ubezpieczyciel.