BMW już wcześniej poinformowało, że w aktualnym wcieleniu serii 3 nie powstanie „hardcore'owe” BMW M3 CSL. Nie oznacza to jednak, że wszyscy zapomnieli o klientach pragnących posiadać jeszcze doskonalszego króla szos.
Otworzyła się więc przestrzeń dla różnej maści tunerów, którzy osobom marzącym o odciążonym i mocniejszym M3 zaoferują szeroką gamę akcesoriów z karbonu, możliwość przeprogramowania jednostki sterującej czy zamontowania lżejszych niż w serii kół ze stopów lekkich.
Jednym z pierwszych projektów na temat „BMW M3 CSL” jest produkcja amerykańskiej firmy Vorsteiner. W tym wypadku zmiana oprogramowania jednostki sterującej pozwoliła zwiększyć moc jednostki z 309 do 338 kW (z 420 do 460 KM), a moment obrotowy wzrósł z 400 do 445 Nm. Zdemontowano oczywiście ogranicznik prędkości, tak więc podrasowane M3 rozpędza się do prędkości maksymalnej 320 km/h. Modyfikacja dotknęła również nadwozia, gdzie kilka metalowych elementów zastąpiono karbonowymi, w miejsce seryjnego układu wydechowego wszedł tytanowy, a w nadkolach pojawiły się nowe koła ze stopów lekkich.
Vorsteiner obiecuje przyszłym właścicielom prawdziwsze wrażenia z jazdy, w co przy takich parametrach trudno nie wierzyć. Na tym jednak nie koniec, według pogłosek tuner przygotowuje również 500-konną wersję.