Panie Piotrze, bezpieczne powinno być nie tylko auto, ale przede wszystkim podróżni. Dlatego bardzo dobrze, że Pan o tym zawczasu pomyślał. Podczas wyjazdu mogą nas spotkać różne niespodzianki, także te niemiłe, a i w stadionowym tłoku wyjątkowo łatwo o wypadek. Dlatego wyjeżdżając na Ukrainę, powinniśmy mieć ubezpieczenie turystyczne przynajmniej w pakiecie podstawowym, który pokryje koszty leczenia. To tym bardziej ważne, że na Ukrainie nie obowiązuje Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ).
Jeśli Pan wykupi takie ubezpieczenie np. WARTA Travel, to w przypadku nagłego zachorowania czy nieszczęśliwego wypadku wystarczy zadzwonić pod określony numer Centrum Alarmowego WARTY. Wtedy, w zależności od sytuacji w jakiej się Pan znajdzie, WARTA zorganizuje pomoc medyczną i zapłaci za pobyt w szpitalu, konsultacje lekarskie, transport pomiędzy szpitalami, różnorodne zabiegi i badania, a nawet naprawę protez czy okularów.
Może Pan także zdecydować się na szerszy wariant ubezpieczenia. Wtedy, gdyby musiał Pan pozostać w szpitalu na dłużej, ubezpieczyciel zadba, by Pana żona wróciła do Polski. Taka polisa może też pokryć szkody wyrządzone przez Pana innemu kibicowi na stadionie np. gdy zrzuci Pan przypadkiem czyjś aparat fotograficzny.
Z polisy można teżdostać odszkodowanie za ukradziony lub zniszczony bagaż podróżny, a w razie konfliktu z ukraińskim prawem ubezpieczenie pokryje koszty usług adwokackich. Koszt takiego ubezpieczenia nie jest wysoki – wyjazd na trzy dni to wydatek rzędu 20-30 zł. Z takim zabezpieczeniem może Pan ruszać śmiało po piłkarskie emocje, a nam zostaje tylko życzyć szerokiej drogi!
Tym produktom kibicujemy: WARTA Travel. Polisa, w zależności od wybranego zakresu ubezpieczenia zapewnia w podróży zagranicznej zwrot kosztów leczenia nagłego zachorowania, NNW i usługi Assistance, a także ochronę bagażu, odpowiedzialność cywilną orazzwrot kosztów uczestnictwa w imprezie turystycznej (w przypadku jej odwołania) lub biletu podróżnego (w przypadku jego anulowania).