Jednak o tej porze roku grzanie nas zupełnie nie interesuje - zajmijmy się wyłącznie chłodzeniem!Im większa lodówka, tym gorzej chłodziZdolności chłodnicze wiaderek z pokrywką, w której mieści się maleńki moduł chłodzący, są niewielkie. Ich skuteczność określa się, mierząc, o ile stopni chłodniej może być w środku niż na zewnątrz. Z reguły potrafią obniżyć temperaturę o kilkanaście stopni. Niby niewiele, ale jeśli na zewnątrz mamy 30°C, to wyjęta stamtąd butelka coca-coli będzie miała mniej więcej 12-15°C, czyliakurat tyle ile trzeba.Montaż mało wydajnych "agregatów" w wiaderkach chłodniczych da się częściowo usprawiedliwić. Chłodzenie wymaga dużej ilości energii, a w aucie trzeba oszczędzać prąd - szczególnie jeśli pozostawiamy działającą lodówkę w aucie z wyłączonym silnikiem. Ponadto ograniczeniem są możliwości 12-woltowych gniazdek w aucie. Tak czy inaczej, jeśli wyłączamy silnik, 50-watowe urządzenie nie powinno pozostać włączone przez więcej niż 2-3 godziny. Jeśli zostawimy chłodziarkę włączoną na całą noc, rano może już zabraknąć prądu na rozruch.Aby ułatwić zadanie lodówce turystycznej, należy zawartość wstępnie schłodzić w domu. Dlatego warto wybierać takie modele, które mogą być zasilane i z gniazdka 12 V, i z domowej sieci 230 V. Oczywiście, można kupić osobny zasilacz (cena ok. 80--100 zł), ale to wychodzi drożej i jest mniej praktyczne. Schłodzenie ciepłych napojów w lodówce-wiaderku wiezionej w aucie potrwa minimum 2-3 godziny. Jeśli wybieramy pomiędzy dwoma modelami wyposażonymi w "agregat" chłodzący o tej samej mocy, to lodówka o mniejszej pojemności będzie chłodzić wydajniej. Jednak na dłuższych trasach możliwość włożenia do środka 1,5-litrowej butelki PET jest wygodna - trzeba więc pójść na kompromis pomiędzy wielkością a wydajnością. Warunkiem skutecznego chłodzenia jest też szczelność urządzenia. Jeśli kupimy wygodną w przenoszeniu torbę termiczną, będzie ona mniej skuteczna niż pudełko z twardego plastiku. Koszty nie są dużeJuż za ok. 150-200 zł bez trudu kupimy podstawową chłodziarkę na 12/230 V. Bardziej wydajne urządzenia kosztują ok. 400-500 zł. Więcej informacji i test lodówek turystycznych znaleźć można w lipcowym wydaniu "Auto Świat - Poradnik".
Z własnej lodówki
Latem chłodzi, zimą grzeje. Dokładnie tak - małe, przenośne lodówki zasilane z gniazdka zapalniczki samochodowej mają możliwość nie tylko schłodzenia jedzenia i napojów, ale także podgrzania ich, jeśli będzie taka potrzeba.