Integracja europejska, likwidacja przejść granicznych – wszystko to sprawia, że kierowcy zapominają o tym, iż przepisy drogowe w poszczególnych krajach nadal nie są ujednolicone. Dlatego podczas podróży tak łatwo o mandat.

Jeśli ktoś ma nadzieję, że jako obcokrajowiec może liczyć na taryfę ulgową, to się myli. Zwykle jest odwrotnie – zagraniczny turysta to ulubiony cel nie tylko dla naszej drogówki. W przeciwieństwie do mieszkańców danego kraju nie może liczyć na mandat kredytowy – musi zapłacić od razu. Jeśli nie jest w stanie tego zrobić, policjanci mogą zabezpieczyć cenne przedmioty należące do podróżnych (samochód, sprzęt elektroniczny, biżuterię), a nawet aresztować winowajcę.