Chyba że byliśmy przezorni... W takich sytuacjach łatwo jest docenić dodatkowe, niefabryczne zabezpieczenia. Dlaczego niefabryczne? Bo profesjonalni złodzieje specjalizują się najczęściej w określonych markach i modelach pojazdów. Wszystkie zabezpieczenia montowane przez producentów "profesjonaliści" znają jak własną kieszeń. Ich pokonanie nawet bez kluczyków i pilotów zajmuje zaledwie kilkadziesiąt sekund. Niestety, najczęściej równie nieskuteczne są alarmy montowane przez dilerów: niemal wszystkie montuje się w ten sam sposób według instrukcji, żeby łatwiej było uniknąć problemów serwisowych.Nadal najskuteczniejsze są tzw. patenty, czyli niepowtarzalne zabezpieczenia dopasowane do konkretnego auta. W starszych autach wystarczy prosty, dobrze ukryty przełącznik odcinający np. pompę paliwa lub zapłon. W nowszych samochodach lepiej zainwestować w immobiliser. Uwaga! Mniej ważny jest wybór konkretnego urządzenia, bardziej liczy się sposób założenia. Montaż zabezpieczenia najlepiej powierzyć firmie, która ma w tej dziedzinie praktykę: złote rączki, które zajmują się wszystkim, a przy okazji montują alarmy, mogą przy okazji dużo popsuć. Przy wyborze immobilisera trzeba zwrócić uwagę na oferowane przez niego funkcje. Liczą się ilość blokowanych obwodów (zapłon, pompa paliwa, rozrusznik) oraz sposób wyłączania blokady. Najprostsze uruchamiane są małymi włącznikami. Znacznie wygodniej obsługuje się blokady sterowane transponderami (zbudowanymi najczęściej w formie małego breloczka lub karty). Żeby odblokować silnik, wystarczy je zbliżyć do czujnika ukrytego w dowolnym punkcie auta. Niektóre immobilisery wyposażone są w funkcje tzw. antynapadu. Uwaga! Od pewnego czasu nie wolno już montować systemów, które mogą automatycznie unieruchomić samochód w czasie jazdy. Dozwolone są natomiast "antynapady", które np. po zgaszeniu silnika uprowadzonego samochodu nie pozwolą go ponownie uruchomić. Immobiliser wraz z montażem kosztuje od ok. 350 do nawet kilku tys. złotych. Proste "odcięcie" zapłonu lub innego obwodu streowane ukrytym przyciskiem można zlecić autoelektrykowi już za kilkadziesiąt złotych. Nie ułatwiaj!- Dobrze jest wyposażyć auto w więcej niż jedno zabezpieczenie.- Trzeba usunąć z auta naklejki i znaczki informujące o typie alarmu lub immobilisera.- Warto zadbać o to, żeby dodatkowe zabezpieczenia zamontowane były w miejscu nierzucającym się w oczy.- Dobre są zabezpieczenia, które dodatkowo wymagają wpisania kodu lub naciśnięcia ukrytego przycisku.- Przed oddaniem samochodu do serwisu należy wyłączać wszystkie posiadane zabezpieczenia. Im mniej osób postronnych wie, jak i gdzie są ukryte blokady, tym lepiej.
Złodziej daleko nie pojedzie
Chwila nieuwagi i kluczyki mogą trafić w ręce złodzieja. Nie pomoże wtedy nawet dobry alarm - zazwyczaj jego pilot znajduje się właśnie przy kluczykach.