Podstawowa sto osiemdziesiątka

Jeśli będziecie mieli pecha znaleźć się przy piłce podczas samochodowego meczu piłki nożnej Top Gear, możecie się spodziewać, że lada chwila pojawi się przy was szurnięty typ nazwiskiem Richard Hammond. Piłka działa na niego jak woreczek kocimiętki na kota i lepiej schodzić mu z drogi, kiedy pędzi ku wam z tym swoim błyskiem w oku.

Podstawowa sto osiemdziesiątka
Podstawowa sto osiemdziesiątka

W takiej sytuacji możecie ocalić życie, wykonując nawrót na ręcznym; pozwoli on szybko usunąć się z drogi poprzez obrócenie samochodu o 180° i odjechanie w przeciwnym kierunku. A oto podstawowy wariant takiego manewru:

  • Zwolnijcie do 30–50 km/h – przy większej prędkości sytuacja zwykle wymyka się spod kontroli.
  • Wybierzcie punkt na jezdni przed wami, w którym obrócicie wóz na ręcznym; miejcie przy tym na uwadze, że w wyniku manewru samochód przesunie się o jedną swoją szerokość w bok.
  • Zdejmijcie nogę z pedału hamulca.
  • Szarpnijcie za dźwignię hamulca ręcznego tak, jakbyście wyrywali ząb trzonowy; utrzymajcie go w tej pozycji, dopóki nie zablokuje tylnych kół, po czym skręćcie kierownicę tak, by samochód obrócił się o 180°.
  • Wciśnijcie sprzęgło, wrzućcie jedynkę.
  • Kiedy samochód zakończy obrót, możecie w razie potrzeby użyć pedału hamulca, a następnie ruszyć do przodu na pierwszym biegu.

Typowy błąd: Jeśli zaciągniecie hamulec ręczny bez wcześniejszego zwolnienia pedału hamulca, tylne koła nie zablokują się należycie. Zamiast się obrócić, samochód jedynie skręci gwałtownie w chmurze dymu.

180-stopniowy wślizg w miejsce parkingowe

Zanim spróbujecie wykonać podobny manewr przed własnym domem, radziłbym wam poćwiczyć go na „samochodach” z gumowych słupków.

180-stopniowy wślizg w miejsce parkingowe
180-stopniowy wślizg w miejsce parkingowe

Waszym celem jest obrócenie wozu o 180° i zaparkowanie go w wolnej przestrzeni między dwoma samochodami – dokonanie tego wymaga orientacji w przestrzeni, wyczucia czasu i panowania nad pojazdem. Kluczem do perfekcji jest powtarzalność – aby ją osiągnąć, musicie za każdym razem wykonywać manewr z taką samą prędkością i przy identycznym kącie obrotu kierownicy. Podczas manewru przez cały czas musicie mieć oczy utkwione w miejscu, w którym zamierzacie zaparkować.

Ustawcie się na wprost samochodu, do którego planujecie odwrócić się tyłem podczas manewru. Kiedy zaciągniecie hamulec ręczny i skręcicie kierownicę, obracający się pojazd w naturalny sposób przesunie się w bok i ustawi się przed wolnym miejscem parkingowym.

Zacznijcie jechać prosto w kierunku stojącego przed wami samochodu; po osiągnięciu odpowiedniej prędkości szybkim ruchem skręćcie kierownicę w prawo, mocno zaciągnijcie ręczny i wciśnijcie sprzęgło albo przestawcie drążek skrzyni na pozycję neutralną.

Kiedy samochód zacznie się obracać, wy także musicie obrócić głowę w taki sposób, by ani przez chwilę nie tracić z oczu miejsca parkingowego – pomożecie w ten sposób głupim rękom podążać za oczami połączonymi gorącą linią z mózgiem.

Tuż przed zakończeniem 180-stopniowego obrotu zwolnijcie hamulec ręczny i wyprostujcie kierownicę, przygotowując się do rozpoczęcia cofania. W zależności od dystansu, jaki dzieli was w tym momencie od upatrzonego miejsca parkingowego, może się okazać konieczne wrzucenie biegu wstecznego. Jeśli tylko będziecie trzymali stopę z dala od pedału hamulca, samochód powinien wtoczyć się siłą rozpędu w wolną przestrzeń pomiędzy zaparkowanymi pojazdami.

Ważne wskazówki

  • Rozpędźcie się do około 65 km/h – wasza prędkość musi wystarczyć do tego, by zadziałał hamulec ręczny oraz by na zakończenie manewru samochód potoczył się do tyłu siłą rozpędu; z drugiej strony, zbyt duża prędkość sprawi, że stracicie kontrolę nad pojazdem. Każdy samochód jest inny, a hamulec ręczny będzie działał z różną siłą, w zależności od prędkości oraz poziomu przyczepności nawierzchni.
  • Na początku zachowujcie spory odstęp między przestrzenią, na której wykonujecie obrót, a miejscem parkingowym; z czasem nabierzecie wprawy pozwalającej wykonywać ten manewr bez całej serii gwałtownych skrętów.
  • Starajcie się nie zmieniać położenia ręki na kierownicy; dzięki temu nie pogubicie się i będziecie w stanie szybko wyprostować kierownicę tuż przed rozpoczęciem jazdy do tyłu.

90-stopniowy wślizg w kopertę

Kaskaderska wersja parkowania równoległego to najtrudniejszy do opanowania trik. Nic nie zastąpi ćwiczeń, ćwiczeń i jeszcze raz ćwiczeń. Aby wykonać ten manewr w sposób perfekcyjny, musicie skupić się na jego dwóch najważniejszych aspektach: łuku, jaki zatacza obracający się samochód, oraz zaparkowaniu samochodu.

90-stopniowy wślizg w kopertę
90-stopniowy wślizg w kopertę

Tak jak w przypadku obrotu o 180°, wasza prędkość powinna być dopasowana do zachowania się samochodu na danej nawierzchni. Im większa przyczepność nawierzchni, tym większa musi być prędkość, by udało się zerwać przyczepność kół i wprowadzić ślizgający się samochód na miejsce parkingowe. Generalnie jednak prędkość ta nie powinna przekraczać 40 km/h.

Pozycja wyjściowa

Punkt startowy powinno dzielić od miejsca parkingowego około dziesięciu długości samochodu. Odstęp od linii drzwi zaparkowanych pojazdów powinien wynosić około trzech szerokości samochodu – dzięki temu zapewnicie sobie dość miejsca, by łagodnym łukiem wprowadzić swój samochód na wolne miejsce parkingowe. Wydłużenie tego łuku sprawi, że łatwiej będzie skręcić kierownicę i zaciągnąć hamulec, dzięki czemu samochód siłą rozpędu wślizgnie się w wybrane przez was miejsce.

Kluczowy dla powodzenia całej operacji jest moment zbliżania się do celu, w którym należy ustawić samochód prostopadle do wolnej przestrzeni pomiędzy zaparkowanymi pojazdami. Niezwykle trudno jest wybrać właściwą chwilę na wykonanie skrętu w kierunku miejsca parkingowego oraz na zaciągnięcie hamulca.

Musicie wyobrazić sobie przebieg całego manewru w zwolnionym tempie, uwzględniając przy tym fakt, że ślizgający się samochód będzie reagował z opóźnieniem na wydawane mu komendy.

Punkty orientacyjne

Musicie wybrać punkt, wokół którego zaczniecie obracać samochód – to, w którym miejscu ten punkt wypadnie, zależy od waszego stylu jazdy oraz przyczepności nawierzchni. Ogólnie rzecz biorąc, punkt obrotu powinien znajdować się mniej więcej o jedną długość samochodu przed środkiem miejsca parkingowego.

Mierzenie w sam środek wolnej przestrzeni jest o tyle ważne, że obracający się samochód będzie miał równą ilość dostępnego miejsca zarówno z przodu, jak i z tyłu (zakładamy, że nie ma nietypowo długiego nawisu za tylną osią). Wzrok powinien skupiać się na odstępie pomiędzy zaparkowanymi samochodami, a także na tylnym zderzaku samochodu, za który zamierzacie się wślizgnąć.

Wykonanie

Wybierzcie linię startu i korzystajcie z niej przy wszystkich kolejnych podejściach, by uczynić cały proces powtarzalnym; upewnijcie się też, że start z wybranego miejsca da wam dość czasu na nabranie wyznaczonej prędkości.

Wykonajcie kilka wolnych, próbnych przejazdów, by wyczuć, w którym punkcie najlepiej będzie skręcić kierownicę i pociągnąć za dźwignię hamulca; na tym etapie nie musicie naprawdę przeprowadzać tych manewrów.

Kiedy poczujecie, że jesteście gotowi, podjedźcie równolegle do miejsca parkingowego i skręćcie kierownicę. Kiedy przód samochodu znajdzie się już niemal prostopadle do wolnej przestrzeni, pociągnijcie za dźwignię hamulca i pozwólcie waszej maszynie wślizgnąć się w lukę.

Wślizgując się na miejsce, powinniście wyczuć, czy samochód obróci się bardziej, niż to przewidywaliście, i wyjedzie poza miejsce parkingowe (stanie się tak, jeśli wasza prędkość była trochę za duża), czy może obróci się w niewystarczającym stopniu (to z kolei skutek nie dość mocnego poślizgu po zaciągnięciu hamulca). W celu skorygowania nadmiernego obrotu możecie lekko wcisnąć pedał hamulca. Jeśli natomiast poślizg okazał się niewystarczający, to przy następnej próbie musicie mocniej pociągnąć za dźwignię hamulca oraz nieco zwiększyć prędkość.

Uwolnienie

Moglibyście grzecznie poprosić o przestawienie samochodów, między którymi utknęliście – ale to nie byłoby dość sportowe.

Nie. To, co musicie zrobić, to pociągnąć z całej siły dźwignię hamulca i do oporu skręcić kierownicę w pożądanym kierunku. Zakładamy, że prowadzicie samochód przednionapędowy: wrzucacie pierwszy bieg i zapędzacie wskazówkę obrotomierza aż na czerwone pole, po czym gwałtownie zwalniacie sprzęg­ło. Zaciągnięty hamulec ręczny powstrzyma samochód przed wyrwaniem się do przodu, a przednie opony zabuksują jak szalone i wypchną przód samochodu poza miejsce parkingowe. Teraz pozostanie już tylko zwolnić ręczny i pojechać prosto po nowy komplet opon.