• Pas bezpieczeństwa powinien przebiegać przez środek mostka i obojczyk, a także w odległości co najmniej jednej szerokości pasa od krawędzi ramienia. Dodatkowo na poziomie bioder powinien biec tylko w ich linii, nigdy nie może leżeć na brzuchu.
  • Dziecko może być wożone bez fotelików i podkładek, jeśli ma więcej niż 150 cm wzrostu
  • Dzisiejsze foteliki są na tyle zaawansowane, że jedynym ograniczeniem w doborze jest tak naprawdę wzrost.
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Bezpieczeństwo dzieci podczas jazdy jest najważniejsze. Powstało już wiele kampanii i sporo się powiedziało o tym, że najmłodsi pasażerowie do pewnego wzrostu muszą mieć dodatkowe zabezpieczenie w postaci fotelika, a już na pewno nie mogą być wożone na rękach.

Zacznijmy może od tego, jak prawidłowo powinien układać się pas na ciele człowieka, aby rzeczywiście chronił, a nie zagrażał dodatkowymi obrażeniami. Patrząc od górnego mocowania, pas bezpieczeństwa powinien przebiegać przez obojczyk oraz środek mostka, w odległości co najmniej jednej szerokości pasa od końca ramienia. To bardzo istotne, bowiem jeśli pas będzie zbyt blisko skraju ramienia, podczas wypadku dziecko może się z niego wysunąć przez bark. Nie trzeba się za to obawiać prowadzenia pasa zbyt blisko szyi, ale oczywiście nie powinien on być na samej szyi. Pas biodrowy z kolei powinien biec tylko przez linię bioder, nigdy nie może opinać brzucha.

Pasy muszą być zapięte Foto: Auto Świat
Pasy muszą być zapięte

Do kiedy dziecko musi być w foteliku?

Artykuł 39. ustawy Prawo o ruchu drogowym jasno mówi, kiedy dziecko nie musi już jeździć w foteliku i sprowadza się głównie do wzrostu. Dzieci do 150 cm muszą być wożone w fotelikach lub innych urządzeniach podtrzymujących takich jak na przykład podkładka. Co ważne, wszystkie foteliki i podkładki muszą być dostosowane do wzrostu i masy dziecka oraz być zgodne z regulaminem EKG ONZ. Nie wolno zatem wozić dzieci w za dużych lub za małych fotelikach, od tego zależy ich bezpieczeństwo.

Poza tą najważniejszą zasadą są dwa wyjątki, kiedy pociecha zwolniona jest z obowiązku jazdy w foteliku. Pierwsze z nich, to aspekty fizyczne. Jeśli dziecko ma mniej niż 150 cm wzrostu, ale więcej niż 135 cm, a ze względu na jego wzrost lub masę nie jest możliwe znalezienie odpowiedniego fotelika, może go nie używać.

Drugim wyjątkiem jest sytuacja, gdy z tyłu znajduje się trójka dzieci i nie ma możliwości zamontowania trzech fotelików obok siebie. W takiej sytuacji jedno z dzieci może jechać bez fotelika, musi jednak mieć minimum 3 lata.

Za niewłaściwe przewożenie dziecka w aucie kierowcy grozi mandat w kwocie 150 zł i 6 pkt karnych.

Rynek daje większe możliwości niż prawo

Rynek jest bardzo bogaty w foteliki, dlatego nawet dla wyjątków zawartych w ustawie można znaleźć odpowiednie urządzenia. W dzisiejszych czasach producenci fotelików projektują takie konstrukcje, które bez problemu poradzą sobie z dużą wagą, da się także dopasować trzy foteliki, tak by zmieściły się na tylnej kanapie każdego samochodu umożliwiającego przewóz 5 osób. Jedynym ograniczeniem jest tutaj wzrost dziecka.

Niekiedy, znalezienie fotelików o takiej szerokości, aby trzy się zmieściły obok siebie, może zająć więcej czasu, lecz w sklepach z takimi akcesoriami, doradca powinien pomóc w doborze. Najlepiej w tym celu, zanim jeszcze wybierzemy się do sklepu zmierzyć szerokość, jaką dysponujemy z tyłu w naszym samochodzie.

Przy odpowiednio dobranych szerokościach da się zmieścić trzy foteliki na tylnej kanapie Foto: auto świat / Auto Świat
Przy odpowiednio dobranych szerokościach da się zmieścić trzy foteliki na tylnej kanapie

Jeśli nie fotelik to może podkładka

Fotelik można również zastąpić specjalną podkładką, jednak w tym wypadku należy szczególnie pamiętać o prawidłowym ułożeniu pasa. Podkładka, to po prostu podwyższenie, które umożliwia prawidłowe ułożenie pasa na ciele pasażera, dlatego dedykowane są dla dzieci, które są już dość wysokie. Takie podwyższenie powinno być indywidualnie dobrane do dziecka.

Niektóre foteliki mają także funkcję demontażu ich oparcia, jeśli więc jesteśmy w posiadaniu tego typu fotelika, wystarczy odpiąć plecy i zostawić samo siedzisko. W przypadku, kiedy fotelik nie ma takiej funkcji, najlepsze będzie podwyższenie, które jest wyposażone w prowadnice do prawidłowego ułożenia pasa na biodrach, a także ma mocowanie isofix.

Uchwyty isofix są istotne ze względu na to, że kiedy dojdzie do kolizji. Taka podkładka pozostanie w swoim miejscu, bez możliwości wysunięcia się spod pasażera.

Niektóre auta mają fabryczne podwyższenie dla dzieci

Warto także sprawdzić, czy nasz samochód nie ma podobnego rozwiązania fabrycznie. Niektóre modele aut są wyposażone w tylną kanapę skonstruowaną tak, że przednia część siedziska jest podnoszona. Przy okazji pamiętajmy, że podwyższenia nie są już tak bezpieczne jak pełnowymiarowe foteliki, ponieważ nie chronią przed uderzeniami bocznymi. Przy używaniu podkładek najbezpieczniej jest mieć auto z kurtynami powietrznymi, które ochronią głowę dziecka w razie wypadku.

Przesiadka z fotelika lub podkładki na kanapę powinna także być przemyślana. Zanim definitywnie zrezygnujemy z pomocniczych urządzeń, warto sprawdzić na postoju, czy pas na pewno dobrze leży na ciele dziecka. Sama pociecha z pewnością będzie naciskała na to, aby już nie korzystać z fotelików, ponieważ jest to pewnego rodzaju oznaka dorosłości. Lepiej jednak nie ulegać naciskom dziecka. Nawet jeśli jego wzrost jest większy niż 150 cm, ale nie mamy pewności co do dobrego ułożenia pasa, warto jeszcze przez jakiś czas używać chociaż podkładki. Tu przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo.